1.

560 19 13
                                    

- Olivia zejdź do nas musimy powiedziec Ci coś ważnego!
Usłyszałam z dołu głos mamy. Zawsze muszą mi w czymś przeszkodzić, właśnie teraz rozpruwałam brzuch jakiegoś miśka, którego znalazłam wszafie... Wiem jestem psychiczna, ale nic na to nie poradze uwielbiam rozpruwać pluszaki żeby później wyjąć z nich w

atę.

- Olivia!

Usłyszałam już teochę głośniejszy krzyk.

- Już idę!

Odpowiedziałam zdenerwowana i pobiegłam schodami w duł i weszłam do salonu gdzie przy stole siedzieli moi rodzice.

- O jesteś.

Powiedziała moja mama ze zdenerwowaniem na twarzy.

- Jak widać. Co chcieliście?

-Wiesz córeczko jest sprawa...

- Mhm?

- Wiesz... Tylko bądź spokojna...

- Dobra szybko bo nie mam czasu ok?

- ... Przeprowadzamy się...

- Ha...Ha...Ha... Nie śmieszny żart. Coś jeszcze?

- Olivia posluchaj, to prawda... Przeprowadzamy sie do wiekszego miasta, bo razem z Twoją mamą dostaliśmy lepszą ofertę pracy...

- Jesli tak to sami sobe wyjerzdzajcie! Ja tu zostaje rozumiecie?

- Ale nie jestes pelnoletnia i nie mozedz mieszkac sama!

- Mam to gdzieś.

Powiedzialam po czym wyszlam z salonu trzaskajac przy tym drzwiami i pobieglam po schodach do mojego pokoju. Zamknelam drzwi na klucz i podlaczylam sluchawki do telefonu i wlaczylam najglosniej jak kozna po czym sluchalam jakiegos metalu. Mam gdzies czy rodzice chca wejsc i tak tego nie uslysze bo dzwiek ze sluchawek slychac na caly pokoj.

Po 15 minutach przypomnialam sobie o pluszaku ktory tersz byl schowany pod poduszka. Wzielam go i dokonczylan rozpruwac po czym wyjelam cala wate i wyrzucilam calosc do kosza. Nagoe doglowy przyszedl mi pewien pomysl, tak byl szalony i to bardzo... uciekne. Co orawda nie mam gdzie, jak nikt mnie nie przygarnie to najwyzej bede bezdomna... Tylu ludzi nie ma domu, a nadal zyja. Wiec czemu nie?

Wyjelam z szafy moja czerwona, dosc duza torbe sportowa i zaczelam sie zastanawiac co ze soba zabrac.

Oczywiscie na poczatku ubrania, wlozylam kilka par spodni, jakies bluski i jeszcze upchalam buty na zapas. Do podrecznej malej torby spakowalam butelke wody, zcyzoryk, telefon, sluchawki i malego pluszowego pieska. Przebralam sie w czarne jeansy, czarna skurzana kurtke. W okol brzucha przelozylam pasek w ktory schowalam noz i latarke, poniewaz jest 21:34.

Jeszcze raz sprawdzilam czy wszystko mam i wlozylam jeszcze kanapke ktora mialam ze szkoly.

Teraz tylko myslec ktoredy uciec... Drzwiami nie wyjde bo starzy zobacza... No tak! Przeciez kam u siebie w pokoju okno! Cicho je otworzylam i wyrzucilamorzez nie torbe, a nastepnie sama przez nie wyskoczylam.

Po 10 minutach biegu bylam juz wystarczajaca dlaeko domu by spokojnie isc bez obawy ze ktos mnie dogoni.

Po kolejnych 5 minutach drogi bylam obok lasu. Wiem ze to nie byl najlepszy pomysl by isc tam i tej porze, ale nic innego mi nie przyszlo do glowy... Szlam coraz dalej i... chyba nie wiem gdzie jesem...

Szlam po prostu przrd siebie z latarka ktora oswiecalam sobie droge. Nagoe za soba usoyszalam jak trzasnela galaz, jednym ruchem wyciagnelam noz i zaczelam sie rozgoadac coto moglo byc. Rozgladalam sie dalej gdy kolejny raz sie odrlwrocilam zobaczylam...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czesc kochani! ^^

Mam nadzieje ze spodobal sie wam moj pierwszy rozdzial ;*
Aha i bardzo przepraszam Was ze nie pisze polskich znakow :C

Nie powiem ze sie bardzo staralam przy pisaniu tego rozdzialu, bo wiecie to moj pierwszy raz i trzeba zrobic wrazenie :D hihiihi

Milego dnia! ^^

A jesli czytasz w nocy :
GO TO SLEEP.
Fani creepypasty wiedza oco kaman XDD

Love Story | Ticcy TobyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz