1

10 1 1
                                    

-Olivia, halo, obudź się
-Dlaczego?
-Bo za chwilę lądujemy, skarbie- powoli otwieram oczy i zerkam za okienko. Z daleka dostrzegam lotnisko
-Prosimy zapiąć pasy przed lądowaniem- odzywa się stuardessa. Zapinam zatem pasy i poprawiam pozycje w której siedzę.

***
Właśnie przyjechała po nas taksówka. Po paru minutach auto się zatrzymuje. Wysiadam z taksówki i przede mną ukazuje się ogromny kremowy dom, obok niego znajduje się podobnej wielkości, koloru błękitnego.
- Który jest nasz? -Pytam rodzicielki
-Ten kremowy.
- Przypadkiem nie pomyliliśmy adresu?- pytam, mama zerka na mnie i się śmieje. Idę za rodzicielką która tak jakby mnie prowadzi.
- Twój pokój jest tam, musisz iść do góry po schodach, prosto i drugi na lewo.
-Dobrze- odpowiadam i kieruje się w pokazaną mi drogę. Otwieram ciemno brązowe drzwi i wchodzę. Moim oczom ukazuje się ogromna przestrzeń. Ściany są koloru biało-fioletowe. Obok okien, które są na przeciwko wejścia do pokoju, stoi łóżko dwuosobowe. Moją uwagę przyciąga ogromną biała szafa, podchodzę do niej i powoli otwieram drzwi, spoglądam z półki na półki i niedowierzam. Pełno nowych ubrań, poukładanych, od razu sobie pomyślałam "ciekawe na jak długo mam porządek w tej szafie". Koło szafy było postawione biurko na którym były poukładane nowe książki, z których będę korzystać w szkole, do której idę już jutro.

Never Say NeverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz