XIII

887 54 8
                                    

-O wilku mowa!- brunetka wskazała dyskretnie ręką na chłopaka z czarnymi włosami.

-To on?- zapytałam gestem głowy pokazując na bruneta.

-Tak to on, nawet spoko co nie?-zapytała. Uniosłam pytająco lewą brew.

-Nawet go nie znam, jak ma być dla mnie spoko?- założyłam ręce na piersi.
-No wiesz... Może się dogadacie- okularnica zaśmiała się.
-Eh... Jesteś okropna- powiedziałam udając obrażoną, długo to nie potrwało.

-No chociaż do niego zagadaj-
-Nie zagadam do niego bo zaraz zacznie się lekcja!- uniosłam ręce do góry w geście obronnym.

-Spójrz na niego- mój wzrok powędrował na bardzo przystojnego oraz wysokiego bruneta z rozczochranyni włosami i brązowymi oczami oraz jasną karnacją. Na sobie miał czarną bluzę zawiązywaną na sznureczki, granatowe rozdarte spodnie oraz czerwone Vansy.
Gdy zobaczył że skanuje go wzrokiem, zrobił to samo. Uśmiechnęłam się do niego, a On odwzajemnił mój uśmiech. Oparł się łokciami o blat nauczycielki i mrugnął do mnie, zachichotałam.
Nasze ,,słodkie przekomażanki na odległość,, jeżeli można to tak nazwać (xD~Autorka), przerwał dzwonek rozpoczynający pierwszą lekcję. Nauczycielka weszła do klasy oraz kazała wszystkim usiąść do ławek.
-No dobrze kochani, do naszej klasy dołączył nowy uczeń z wymiany, nie zostanie tu długo lecz mam nadzieję że zaakceptujecie nowego ucznia. A teraz, przedstaw nam się.
-Nazywam się Hyrigo Gasai. Mam 17 lat i przyjechałem z Japonii. Mam bardzo mało znajomych i można by tak powiedzieć że jestem ,,Forever Alone,, (Ja tak samo, może mnie ktoś przytulić? :cccccc~Autorka). Mam bardzo dziwną rodzinę a najdziwniejszą mam siostrę. Jestem takim dresem z uczuciami i...
-...i chyba tyle nam już wystarczy- nauczycielka przerwała mu w połowie zdania i szepnęła mu coś do ucha. On pokiwał do niej głową i wyprostował się.
-Hyrigo, czy mógłbyś usiąść z Marinette i Alyą? Chyba wciśniesz się pomiędzy nie prawda?-(Hehhehehehehehhehehehhehehehhehehe. Te skojarzenia °•°~Autorka) zapytała bruneta.
-Jasne, a jeżeli nie to chociaż spróbuje- uśmiechnął się od ucha do ucha.
-Dziewczynki mogłybyście przysunąć Hyrigo krzesło?-
-Oczywiście- odpowiedziałyśmy. Hyrigo usiadł na krześle i przywitał się optymistycznie.

Nie Bój Się, Kocurek Cię Obroni <3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz