PETER:
Moi rodzice jak zwykle wywieźli mnie na wakacje na jakąś wieś. Byłem mega wkurzony ale zmusili mnie jeszcze do tego mam mieszkać z jakimś dzieckiem młodszym ode mnie o rok. Jak zwykle robiłem coś na moim telefonie kiedy nasz samochód zatrzymał się na wielkim podjeździe. Od początku wiedziałem ze te wakacje będą najgorszymi w całym moim życiu. poszedłem śladem moich rodziców po chwili znajdując sie pod drzwiami willi.
"ale chałowe drzwi" - pomyslalem patrzac znudzony na drewniane starocie naprzeciwko ktorego stalem.
-Piter na czas wakacji zamieszkasz w pokoju Kate. Córciu pokaż mu jego pokój- usłyszałem głos alice a obok niej dość wysoką blondynkę o wyjatkowej urodzie.
- CO PROSZĘ! Nie oddam mu swojego pokoju od tego jest gościnny! - spojrzałem na kate jak na dziecko i wysłałem zalotny usmiech na co ta przewróciła oczami
KATE! Pokaż mu pokój! - alice zezłościła się nie na żarty.
- Nie mamo! To mój pokój . Książe może mieszkać w gościńcu! - zaśmiałem się na określenie blondynki.
alice bezskutecznie wołała kate której juz nie było ponieważ zaszyła sie w otchłani swojego pokoju.
Przewróciłem oczami. Skad wiedzialem. Wszystie laski sa takie same...
Rozgoscie sie, prosze - alice zaprowadzila moich starych do jadalni, a ja jak idiota zostalem na srodku salonu trzymajac w dloni telefon. Postanowilem napisac sms'a do kumpla. Zanim jednak to zrobilem wytarlem kilka razy buty o dywan polozony pzed drzwiami. Co za roznica? I tak wygladal jak stara wycieraczka.
"Hej stary co u cb? Ja mam totalnie przewalone - starzy wyslali mnie do jakiejs dziury w dodatku mam w niej mieszkac z jakas irytujaca pindzia w rozach >-<"
"O no to rzeczywiscie slabo. A rozgladales sie troche? Moze ta dziura ma inne walory? ;))))"
"..."
"ej no wez ja mowie na serio, jakbys zadnej nie poderwal to moze dasz mi numer telefonu?"
"raczej sie nie ludz, tu zadnej laski nie znajdziesz"
" az tak źle?"
"nawet gorzej . dobra spadam. czesc"
Nagle zauwazyłem zbiegającą ze schodów blondynkę . Chyba nie chciała zostać zauważona co nie dokońca jej wyszło poniewaz juz po chwili alice stała przed nia z założonymi rekami
-Kate gdzie ty idziesz?!
-do kawiarni- stwierdziła szybko blondynka
- Kate nigdzie nie idź! stój! - ale mnie dziewczyna zdazyła juz zniknąc za drzwiami.
CZYTASZ
terrible summer
Teen Fiction1.07.2016 13:00 Kochany pamiętniczku to miały być najlepsze wakacje w całym moim życiu bo w końcu mam te 18 lat i no wiesz plaża, imprezy, alkohol i przyjaciółki. Nic dodać, nic ująć. Ale wtedy pojawił się on- wysoki i arogancki brunet, który zam...