-A więc od kiedy jesteś moją fanką? - przerwał ciszę
-Pff...Nie jestem. - zaśmiałam się.
-Słucham? - zaksztusił się jedzeniem , po czym spojrzał na mnie.
-No , nie jestem. - powtórzyła z powagą
-To po co zgłosiłaś się do konkursu?
-Tak dla żartów. Nie sądziłam , że wygram. Nie lubię twoich piosenek i ciebie.
-Rozumiem , że możesz nie lubić moich piosenek , ale nie znasz mojej osoby.W tym samym czasie walnął pięścią w stół po czym cały mój sok jabłkowy wylała mi się na sukienkę.
-Cholera! - poderwałam się z krzesła i zaczęłam wycierać poplamioną sukienkę.
-Strasznie cię przepraszam. - wydukał zawstydzony. Czy ja właśnie zawstydziłam Justina Bieber? -Dam ci coś na przebranie.- A co? Masz damskie sukienki? - obydwoje się zaśmialiśmy
-Nie , ale mogę dać ci coś swojego.Po tych słowach wyjął ze swojej ogromnej garderoby bluzkę i mi podał.
-Ale to jest tylko bluzka. Nie będę z gołą dupą chodzić. - zażartowałam
-Sięgać ci będzie przed kolano. - uśmiechnął się i puścił mi oczko.Przebrania usiadłam na kanapie i obejrzeliśmy film. Był super - oczywiście mam na myśli film😘. Po filmie nastała już godzina 16. Już nadszedł koniec spotkania. Ubrałam buty po czym zapytałam kiedy mam mu oddać koszulkę. Powiedział , że mogę ją zachować jeśli tylko chcę. Przytaknęłam. Wzięłam do ręki torebkę i już miałam wychodzić , kiedy złapał mnie za rękę.
-Czekaj...-podrapał się po karku. Znowu się za wstydził. Spojrzałam pytająco. -Może dałabyś mi swój numer?
-Zapomnij.- Pokazałam mu język dla żartów i wsiadłam do limuzyny. Co ja zrobiłam? Właśnie dałam kosza największemu idolowi nastolatek...
CZYTASZ
(No)Fan ||J.B
Fanfiction16 letnia Maya wygrywa w konkursie możliwość spotkania się największym idolem nastolatek - Justinem Bieberem. Problem w tym , że dziewczyna nienawidzi go. Chłopak nie ma pojęcia , iż na spotkanie z nim przyjdzie jego No Fan.