8 godzin później:Emma: Już jestem.
Cameron: Zauważyłem...
Emma: Co ci jest?
Cameron: Nic.
Emma: Przecież widze że coś nie gra.
Cameron: Przedłużyli MagCon tour o 2 miesiące.
Emma: Wkurza cię dłuższe spotkania z fanami?
Cameron: Nie o to chodzi..
Emma: No to o co.
Cameron: Zapomniałaś o tym..
Emma: Ale o czym??
Cameron: O naszym spotkaniu!
Emma: O jejku całkiem zapomniałam,to przez studia.
Cameron: Wiesz co myślałem że dla CB to jest tak samo ważne jak dla mnie.
Emma: Jest ważne,tylko zapomniałam bo mam dużo na głowie...
Cameron: Wiesz co ja chyba przestane zajmować ci twój czas,bo masz i tak już za dużo na głowie..
Emma: Cameron co ty pierdolisz
Cameron: Prawdę...Cameron zakończył konwersacje.
Emma POV:
O co mu chodzi przecież nie powiedziałam nic złego i nie chciałam go urazić. Moje słowa były spontaniczne ale zgodne z prawdą. Pewnie wszystko spierdoliłam jak wszystko zawsze,a już zaczełam go lubić.Jestem głupią idiotką. Tylko co teraz zrobić? Przecież nie napisze do niego na messengerze,a może jednak? Nie to zły pomysł. Muszę chyba się rozluźnić.
Emma dzwoni do swojej siostry Barb:
-Emma: Barb co robisz dziś wieczorem?
-Barb: Nic ciekawego, a co Em?
- Emma: Mam troszkę nieciekawy dzień i chciałabym z Tb pójść do klubu..
-Barb: Oki zaraz po ciebie przyjade maluszku,a rodzice gdzie?
-Emma: Tata w delegacji a mama w podróży do Kambodży.
-Barb: Dobrze,zaraz będę.Cameron POV:
Myślałem,że ona jest inna,a ona uznała ,że ma za dużo rzeczy na głowie,pewnie przeze mnie. Tak bardzo mi na niej zależało ,a ona wyskakuje mi z takim czymś. Była dla mnie ważna,zresztą nadal jest. Kurze co ja zrobiłem. Cameron ty frajerze co ty zrobiłeś....
Jest i kolejna część. Brak weny był więc rozdziałów brak. Wróciłam do pisania.Mam nadzieje,że się podoba.😊
CZYTASZ
Hello My Future Boyfriend
FanfictionDwoje ludzi poznaje się na KIK. Opowieść niby taka jak każda ale jednak zupełnie inna....