6.

11 0 0
                                    

Lekko ważna informacja pod rozdziałem.

Czytasz? Zostaw ślad!

*Luk pov*

U Conrada byłem już dwie godziny przed umówionym czasem naszego spotkania u niego.  Siedzieliśmy na jego zielonej, strasznie nie wygodnej kanapie i graliśmy w GTA. Po długim namyślę wreszcie zadałem mu pytanie, które zakłócało moje myśli.

-Na serio napisałeś do Marthy?

Conrad od razu klikną pauzę i popatrzył na mnie jak na chorego uciekiniera z wariatkowa.

-Nie.- odpowiedział po prostu, jakby było to oczywiste i wrócił do gry.

-Dlaczego?

-Nie mów, że ci jej żal albo, że chcesz z nią zatańczyć na imprezie.- popatrzył na mnie, skrzywiłem się- No właśnie. Straciłem do niej zaufanie. Myślę, że trzyma z Emily.

-Nie sądzę. To, że nie było jej oraz Emily w tym samym czasie to mógł być jedynie zbieg okoliczności.

-To już twoja teoria, stary.

I wróciliśmy do gry. Po jakimś czasie przyszły dziewczyny. Aniela, Vinie i Polly miałe ze sobą masę kosmetyków, ubrań, butów oraz innych podobnych. Po tym, jak się z nami przywitały zamknęły się w łazience bo "muszą się super przygotować". Super. Po dokładnie godzinie i dwudziestu sześciu minutach wyszła w końcu stamtąd Vinie. Przysiedliśmy z Conradem na oparciu kanapy na patrzeliśmy na nią.

Wyglądała całkiem zwyczajnie. Swoje blond włosy, które jeszcze dwa lata temu farbowała na rudo, związała w kłosa. Tak, wiem, co to jest kłos. Mam starszą siostrę. Ubrana była w zwykłą niebieską sukienkę, a na nogach miała niewielkie kolumny. Miała tylko mocniejszy makijaż. Ona nie musiała się, aż tak starać, by wyglądać na 16 lat.

-Panie, panowie i Conrad.- powiedziała, na co ja zaśmiałem się lekko i oberwałem od Conrada-Oto program pod tytułem "Jak zamieniłyśmy czternastolatki w szesnastolatki". Pierwsza kandydatka to Polly Pokropska. Tak się zmieniła!

Kiedy wyszła do nas Polly przeżyłem jedno z największych zaskoczeń w moim życiu. Miała grzywkę, nie do końca równie obciętą do brwi oraz czerwone jak krew końcówki włosów! Czerwone! Jako tylko blondynka, muszę przyznać nie wyglądała tak dobrze.  Była ubrana cała na czarno, co nie było jakąś nowością, ale tym razem miała taką bluzkę jak siatkę i było jej widać stanik. Nie patrzyłem tam, przeniosłem wzrok na jej nogi. Miała wielkie buciory sięgające kolan z kolcami po bokach. Wokół oczu miała czarną obwódkę, a jej usta miały kolor wściekłej czerwieni. Do tego wyglądało na to, że ma przebity nos.

-Co ty zrobiłaś z włosami?! I nosem?!- krzyknąłem.

-Kolczyk w nosie to atrapa. Ale włosy są na serio, tak ja widzisz.

Złapałem się za głowę, gdy dotknęła swoich nowych włosów. Jej rodzice nas zabiją! A nie sorry, oni są w Anglii. To tak jej dziadkowie, z którymi mieszka nas zabiją, rodzice przylecą z Wielkiej Brytanii i im pomogą!

- A teraz panna Aniela Jabłońska!- powiedziała Vinie.

Na widok Anieli też mnie zatkało. W jej włosach było pełno różowych pasemek. Jej bluzka była z dżinsu i rozpinana na przodzie z grubymi ramiączkami na jej ramionach. Była taka krótka, że ledwo zakrywała jej przód. Na brzuch miała naciągniętą skórzaną spódniczkę, która kończyła się za jej tyłkiem. Na nogach miała strasznie wysokie koturny/obcasy. Usta były koloru ciemnego fiolety lub mocnego bordowego, oczy ostro pomalowane, tak jak rzęsy i ogólnie całą twarz. Z nią było najwięcej roboty, bo wygląda na 12 czy 13 lat, a musiały ją przemienić w szesnastolatkę. Udało im się.

-Gdzie Max i Martha?- zapytała Anielka.

-Max pewnie stchórzył, a Martha może jeszcze przyjdzie. -odpowiedział Con.

Głupio mi było tak okłamywać dziecinną i zawsze szczerą dziewczynę, ale potwierdziłem jego słowa. I wtedy znowu zadzwonił dzwonek do drzwi.

-To pewnie Martha!

-Wątpię. - powiedziałem cicho.

Mój przyjaciel podszedł do drzwi i jednym ruchem je otworzył. Stał tam Max, rozczarowując tym najbardziej Anielicę.

***********

Po jakiś trzydziestu minutach w końcu wyszliśmy z domu mojego przyjaciela.  Oczywiście Aniela błagała nas by zostać i poczekać na Marthę, ale Con udał, że dostał od niej  sms'a, że nie przyjdzie. I szybko wyszliśmy.

Idąc ciemnymi ulicami naszego miasta nie czuliśmy się najlepiej.  Chociaż nasze miasto jest dość bezpieczne. Chyba.

Gdy doszliśmy pod budynek Alaska in Las Vegas, przez chwilę myślałem, że pomyliliśmy miejsca lub imprezy dzisiaj nie ma. Wtedy wyszedł do nas jakiś muskularny facet.

-Witam. Wy tutaj?

-Tak do Alaski.

-Poproszę dowody.

Conrad podał swój.

-Konrad Kotlarski?- zapytał bramkarz.

-Tak

Dał mu wejść. Wszyscy razem podaliśmy swoje "dokumenty".

-Aniela Jabłońska? Alicja Pokropska? Weronika Woźniak? Łukasz Ciupiński? I Maks Ciasto?

Zaśmialiśmy się na ostatnie nazwisko i wszyscy weszliśmy do klubu. Muzyka grała super głośno. Ludzie bawili się i tańczyli.

Dziewczyny od razu zaczęły razem tańczyć i skakać, a my śmiać. Po tym jak skończyła się piosenka poprosiłem Anielę do tańca, a później Polly i Vinie.

Po naprawdę wielu wspólnych naszych tańcach poszliśmy po coś do picia. Gdy staliśmy przy barze podeszła do nas... Nath.

-Yyy... Cześć. Co wy tu robicie?

-A ty?- zapytała Vinie.

-Mój chłopak mnie tu zabrał.

-Słodko.

Dziewczyna zarumieniła się.

-Yyy... Tak. Muszę już iść. Pa!

-Pa.

Wypiliśmy nasze picie i poszliśmy na parkiet. Skakaliśmy, tańczyliśmy i śpiewaliśmy do piosenki "Policeman"...

Tylko tyle pamiętam.

######################################################

No hej.

Dłuuuugo mnie nie było.

PRZEPRASZAM <3

Wakacje i początek szkoły nie służą do pisania.

Mam mają informację/pytanie dla Was , które jeszcze dziś pojawi się w kolejnej karcie? (Nie wiem jak to nazwać xd)

NADAL PROSZĘ O MOTYWACJĘ GWIAZDKAMI I KOMENTARZAMI :)




To tylko my.-*Just nothing*- [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz