W rolnictwie jest obecnie papierologii tyle, co w księgowości. Uwierzcie, jest.
Sytuacja u Ennmei przypomniała mi jedną historię z domu:
Przyjeżdżają państwo kontrolę w gospodarstwie zrobić. W rozmowie z tatą (gaduła jakich mało) zeszli na temat bezsensowności polskich urzędów. Gość zaczął opowiadać, jak to dostali prikaz, jak mają postępować, dostając wnioski do rozpatrzenia. Jednym z punktów mówiących jak uzasadnić odrzucenie było: Wniosek został odrzucony z powodu nie wpłynięcia wniosku. (czy jakoś tak, w każdym razie w tym stylu)Ręka, noga, mózg na ścianie. Gość sam tego nie zrozumiał...
CZYTASZ
różne cusie
De Tododziwy i cuda (na patyku) pisane jak chcę i kiedy chcę (bo mogę) co znajdę w internecie i uznam za godne uwagi i podzielenia się (przypominam o humorze muzyka, hehehe...) zapraszam ;)