Matthias Ginter uchodził w drużynie za poukładanego człowieka. Miał zaledwie 22 lata, a już od czterech był żonaty. Jego żoną była szkolna miłość Olivia, z którą miał dwójkę dzieci 4 letnie bliźniaki Marcela i Millę. Choć sam często przyznawał,że dzieci były wpadką to był on naprawdę świetnym ojcem. Szczególnie był dumny ze swojego syna,wszystko wskazywało na to ,że pójdzie on w ślady swojego ojca. Marcel należał do juniorskiego zespołu Borussii Dortmund. 10 lipca 2016 roku Matthias miał rozegrać najważniejszy mecz w swoim życiu. W sumie to brał udział w słynnym Brazylijskim mundialu, ale patrząc prawdzie w oczy to tylko siedział na ławce rezerwowych. A teraz miał rozegrać cały mecz! Matthias był wyraźnie podekscytowany udziałem w meczu o mistrzostwo europy, na trybunach siedzieli jego rodzice, żona oraz dzieci. Gdy wreszcie gwizdek sędziego oznajmij rozpoczęcie meczu zaczęła się prawdziwa bitwa o złoto. Na boisku wiele się działo, nagle Thomas Müller przechwycił piłkę spod nóg francuskiego napastnika i biegł w stronę bramki przeciwników niedaleko przed bramką podał ją do Matthiasa a ten biegł, aby oddać strzał. Udało się Matze strzelił swojego pierwszego gola! Jako obrońca nie był przyzwyczajony do takich sytuacji. Euforia na stadionie i wśród piłkarzy, jednak coś nie gra. Matthias poślizgnął się i uderzył głową w bramkę. Nie wstaje. Zaniepokojeni piłkarze podeszli do Gintera. - O mój Boże on się nie rusza! Wrzasnął Bastian Schweisteiger. Wkrótce piłkarza zabrali ratownicy medyczni. Selekcjoner Niemców prosił o przerwanie meczu. Jego prośba została zaakceptowana i już po chwili cała drużyna znalazła się w szpitalu gdzie trwała dramatyczna walka o życie młodego obrońcy. Po chwili do szpitala wparowała zdenerwowana Olivia z dziećmi oraz rodzicami Matthiasa. Kobieta wciąż dopytywała się wszystkich wokół: -To nic wielkiego prawda? A oni kiwali głowami twierdząco. Po godzinie z sali operacyjnej wyszedł lekarz-Czy jest tu ktoś z rodziny? - Ja jestem żoną- dodała Olivia. Lekarz wraz z nią zniknął w gabinecie. - Wie pan u nas w Niemczech jest takie powiedzenie "Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" mam nadzieję ,że Matthias będzie miał długą rekonwalescencje i wreszcie będzie miał czas dla mnie i dla dzieci- uśmiechnęła się Olivia. Lekarz spojrzał na nią ze współczuciem. - Uderzenie było naprawdę silne ,przykro mi. -Co pan w ogóle mówi?! - Pani mąż nie żyje. -Nie, nie to niemożliwe on po prostu się uderzył on nie może my, my mamy dzieci._ Powiedziała ze łzami w oczach. Roztrzęsiona Olivia wyszła z gabinetu na korytarz gdzie oczekiwali na informacje piłkarze oraz rodzina. - Możecie już pójść ON NIE ŻYJE!!- wykrzyczała, po czym opadła bezwładnie za podłogę i zaczęła głośno płakać. Wszyscy byli zaszokowani.
Matthias Ginter nie żyje miał 22 lata osierocił żonę i dwójkę dzieci. Na zawsze w naszych sercach.
__________________________________
To tylko opowiadania ,które nie mają nic wspólnego z prawdą ;)
