4

198 12 6
                                    

Na początku ogłoszenie!
Uznalam że co tydzień 3 rozdziały To stanowczo za mało więc Daje dziś jeszcze Jeden i w sobotę też wam coś napiszę więc co wtorek i sobotę będzie trochę rozdziałów


Wchodzimy do restauracji. Kupujemy pizzę i zaczynamy jeść. A mój brat się upaćkał serem no ale nic mu nie powiem tak dla beki. Gdy Już zj edliśmy poszliśmy nie na miasto nie do sklepu za to poszliśmy na lodowisko. Ale było fajne widzieć lewego trzymajacego się barierki. Pojechałam do niego
-umiesz w ogóle Jeździć na łyżwach?
-ym...nie ?
-a na rolkach umiesz ?
-umiem
-to tu jest tak samo tylko że nie masz kół i podłoże jest równe
-aha
Odjechałam od niego i zaczęłam ćwiczyć triki na łyżwach np jeździłam tyłem i skakałam robilam drifty i przejeżdżałam przed twarza mojego brata aż się wywalił. Nagle mnie olśniło. Mój Niecny plan się powiedzie. Chciałam załapać za szalik lewego (bo w Szkocji w zimę zimno jest :) ) i ciągnąć co przez środek a przed bakteriami puścić co i Skręcić. Wzięłam rozpęd i pojechałam do lewego załapałam go za szalik i Jechałam z nim 15 na godzinę ale na pewno przesądzam. Przed barierkami smręciłam i poscilam jego szalik. Nie przewrócił się ale uderzył w barierki i się zachował. Nie było widać mojej twarzy bo zamiast szalika założyłam chustę więc naciagnelam ja na nos. Lewy zaczął mnie ścigać. A ja jeździłam Slalonem,przez srodek na ukos po paru minutach w glosnikach usłyszeliśmy że musimy iść no więc zrobiłam krótki sprint i już zdejmowała M łyżwy a zakładałem buty. Szybko też sciagnelam chuste. Gdy wracaliśmy zauważyliśmy że dużo śniegu się uzbierało. Ale mi się nie chciało zucac. Ale musiałam bo dostałam od Lewego w tył głowy i wpadło Mi za kurtkę. Wtedy się zaczęło. Gdy wróciliśmy byliśmy wszyscy moksi. Musieliśmy się przebrać.
Po tym wszystkim zjedliśmy kolację i dowiedzieliśmy się od personelu że o 20 będzie dyskoteka więc poszliśmy. Ja siedziałam przed drzwiami od imprezy i przeglądarka fb. Nagle ktoś wszedł i podał mi kubek z colą.
-niezły mi numer zrobiłaś-odpowiedział lewy
- ta... szkoda że się nie powiódł
-jak to ?
- miałeś się przewrócić
-hahaha- powiedział ironicznie
A ja się usmiechnelam. Schował telefon i weszłam na imprezę.
Po imprezie poszliśmy do pokojów ja z bratem oglądaliśmy horror. I nagle Lewy zrobił nam z buta wjezdzam w trakcie Jumpscare'a a my się wydaliśmy na cały hotel
-widać że weszłam w odpowiednim momencie
-ta...napiszę na fb do juli
-kto to ?
-koleżanka
-dzieci cicho idziemy spać ok ?
-jasne
-dobranoc

Nie Lubię Piłki Nożnej Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz