Siedziałam spokojnie w pokoju . Nie miałam żadnej pracy domowej i nie miałam co robić . Projektować mi się też nie chciało . Nie to że nie mam siły . Po prostu wzięło mnie na lenistwo . Dowiedziałam się od Tikki że mogę pod normalną postacią tam wchodzić . Wytłumaczyła mi takze dlaczego wcześniej nie mogłam wejść . Dlaczego ? Tego klubu broni specjalne , magiczne pole siłowe. Teraz muszę tylko ubrać się specjalnie i mogę tam wchodzić bez przemiany . Postanowiłam ubrać się normalnie i pójść do klubu . Jesteście ciekawi w co się ubrałam ??? Macie na górze ^^^ (JPG). Gdy już byłam na miejscu Tikki schowała się , a ja weszłam . Zauważyłam że inni też dziś przyszli pod normalną postacią . Rozpoznałam Alyę ,która czekała na mnie przy barze .
-No heja Mari - powiedziała moja przyjaciółka .
-Hej Alya - odpowiedziałam .
-Będę dzisiaj walczyć dzisiaj z Graczem , a ty ? - zapytała mnie Alya .
- Ja chyba mam walczyć z Ilustrachorem - powiedziałam zgodnie z prawdą .
Tak właściwie to każdy zna swoje tożsamości . Tylko ja i Czarny Kot nie znamy . Uznał że tak będzie lepiej dla nas wszystkich . Skoro tak uważa ...no bo przecież czemu nie możemy wiedzieć ?? Wstydzi się tego kim jest ??? Sama już nie wiem .
-O czym tak myślisz ?? - wyrwała mnie z zamyślenia moja przyjaciółka .
- Chcesz wiedzieć ?? - zapytałam jej .
Pokiwała twierdząco głową . Ona chyba jest zbyt ciekawska . Ale czy da się być bardziej ciekawskim ??? Tego nie wiem i chyba nigdy się nie dowiem .
- No więc myślę o Czarnym Kocie - powiedziałam .
- Zakochałaś się ??? Czy chcesz znać jego ... - nie dokończyła ponieważ jej przerwałam .
- Tożsamość . Chce znać jego tożsamość . Wiedzieć kim jest .- podzieliłam się moimi myślami z nią .
- Ja na twoim miejscu to bym zaczęła go śledzić ... - nie dokończyła ponieważ patrzyłam się na Adriena który wszedł do klubu .
On jest taki cudowny ...ahh. Ale jakim cudem wszedł do klubu ? On posiada miraculum ? Czy to możliwe że ....NIE ...NAWET TAK NIE MYŚL MARINETTE ! Przecież oni to są dwa różne światy . O nie patrzy się na mnie . NIE NIE NIEE !!! Odwróciłam głowę w stronę Alyi .
- Coś mówiłaś ?? - zapytałam jej .
- Tłumaczyłam ci jak możesz dowiedzieć się o tożsamości Czarnego Kota ...chociaż ja to wiem ale ... - powiedziała szybko .
- Chwila....ZNASZ JEGO TOŻSAMOŚĆ ?!?! - zapytałam zirytowana sytuacją .
- Tak ale ty sama musisz się domyślić - odpowiedziała z nutką tajemniczości .
Nagle można było usłyszeć przez magnetofon DJ że zaraz rozpocznie się walka taneczna moja przeciwko Nathanielowi w swoich normalnych postaciach. Weszłam na parkiet . Rozpoczęła się walka . Łeb w łeb , czoło w czoło . Postanowiłam zrobić mój popisowy trick . Schyliłam się niebezpiecznie blisko podłogi i lada moment mogłam się przewrócić i złamać nos. Lecz tak się nie stało. Wyglądało to tak jak w jednym z teledysków Michael'a Jackson'a . Czyli tak :
Tylko że zrobiłam to sama . Nath przestał tańczyć i spoglądał na mnie ze zdziwieniem w oczach . Tak samo jak u pozostałych . Na tym zakończyła się walka i wygrałam .Nie którzy zaczęli mnie nazywać ,,Mistrzynią parkietu '' . Alya gratulowała mi zwycięstwa . Ona też wygrała z graczem . Nagle podszedł do mnie we własnej osobie Adrien .
- Gratuluję Mari - powiedział z szerokim , hoolywoodzkim uśmiechem .
- Dzięki - odpowiedziałam.
OMG po raz pierwszy się NIE JĄKAŁAM ! TO ISTNY CUD !!!!!! Wow ale ekstra jest się nie jąkać i nie palnąć nic głupiego przynajmniej przy nim . Pożegnałam się z obiektem westchnień i z przyjaciółką . Jutro zacznę swą misję odkrycia tożsamości Czarnego Kota . OD DZISIAJ TO MÓJ CEL ( tymczasowo) ŻYCIOWY ! Pognałam do domu i gdy tam dotarłam weszłam do pokoju zmęczona dniem .Rano miałam jeszcze tyle energii , a teraz ? Teraz gdybym była urządzeniem elektronicznym miałabym już 0% baterii. Za nim poszłam spać zauważyłam coś na moich włosach . Moje końcówki były koloru czerwonego , a reszta normalna . CO TU SIĘ [CENZURA] ?!?!? Ktoś pomalował mi moje końcówki włosów bez mojej wiedzy i zgody ?!?!? KIEDY ???
-Tikki ? - powiedziałam nagle do stworzonka .
- O co chodzi ? - zapytała mnie kwami .
- Dlaczego ja mam CZERWONE KOŃCÓWKI WŁOSÓW ?!?~! - zapytałam lekko zdenerwowana .
- Ah...to ...No więc tak się dzieje u każdej dziewczyny posiadającej miraculum Biedronki - odpowiedziała mi Tikki z nutką głosu taką jakby to wydawało się oczywiste .
- Aha ... - powiedziałam i położyłam się na łóżku . - Dobranoc Tikki - powiedziałam i zamknęłam oczy ...
- Dobranoc Marinette - odpowiedziało mi stworzonko .
Gdy zasnęłam miałam cudowny sen ....
Leżę sobie na łące z mnóstwem kwiatów . Na sobie mam białą , przewiewną sukienkę , a na głowie wianek kwiatów . Tikki też ma wianek na głowie ...
Koło mnie była jeszcze Alya , Nino , Adrien . Mieli przy sobie zwierzaczki które no cóż przypominały Tikki ponieważ też lewitowały i mówiły . Alyi był czarny i na brzuszku miał znaczek wi-fi ...a wabi się (To jest dziewczyna jak coś ) Lea . Nino był niebiesko-czerwono-żółto-czarny i w małej rączce puszczał bańki ....a wabi się (to akurat chłopak ) Bim . Adriena był cały czarny i miał zielone jak las oczy i w małej rączce trzymał camembert ....a wabi się Plagg . Jednego nie rozumiem dlaczego Adrien ma kwami przypominającego kota ?? A może to coś innego ale mój mózg płata mi figle ? Mimo wszystko sen ten był jednym z najpiękniejszych ....
Postanowiłam nie pisać tych przerywników : ,, ___ '' ponieważ mi się nie chce . Jeśli znalibyście mnie w realu wiedzielibyście że jestem najbardziej leniwą osobą jaką można poznać . Podobał się rozdział ?? To tyle :3 Na razie :*
CZYTASZ
Miraculous - Breakdance
FanfictionHej . Nazywam się Marinette . Mam 15 lat . Zawsze po szkole idę do klubu w którym odbywają się walki taneczne . Mam tam przyjaciółkę o ksywce Lady Wi-fi ale tak naprawdę ma na imię Alya . Ja mam ksywkę Biedronka . Dlaczego Biedronka ?? Jestem tam...