Rozdział 19 : Dużo Miłości

194 15 2
                                    

- Ale dlaczego właśnie ja ?
- Jesteś okropnie podobna do mojej kochanej Roksanki.... Nie tylko ze względu na wiek, ale też ze względu na wygląd i charakter.
- Czyli ja dla Ciebie nie istnieje ? Jestem tylko tutaj żeby zastępować Roksanę ? Kochasz Roksanę a nie mnie... Ale zrozum : ja nie jestem Roksaną ! To przeszłość, musisz zapomnieć i przejść do czegoś innego !
Nie myślałam o tym co mówiłam. Mówiłam po prostu to co czułam. Czułam się bardzo urażona... Ona nie kochała mnie. Dla niej liczyła się tylko Roksana... Rozumiem że jej nie było łatwo ale mi też nie. Musiałam wyjsć na chwile i ochłonąć...
Wyszłam trzaskając drzwiami. Tyle razy ufałam ślepo ludziom i znów to zrobiłam... Nie zauważyłam nawet jak ta baba jest walnięta...
Zaczęłam rozmyślać nad wszystkim... Nad tym czy Leo też se ze mnie jaj przypadkiem nie robi. Wzięłam jednak kilka głębokich oddechów i próbowałam się uspokoić. Nie. Leo nie mógł być kłamcą. Zauważyła bym jak by coś było z nim nie tak... Ale on był ideałem !
Powoli zaczynałam żałować tego, że tak się zachowałam w stosunku do Gosii. Pewnie teraz ma wrażenie że traci drugą córkę... Nie mogę jej krzywdzić. Nienawidzę krzywdzić ludzi. Nie zdawałam sobie sprawy z tego co zrobiłam. Miałam teraz straszne wyrzuty sumienia...
Wracałam powoli w stronę domu coraz bardziej żałując mojego zachowania. Stanęłam na przeciwko drzwi i w momencie w którym chciałam otworzyć klamkę, Gosia je otworzyłam. Spojrzałam jej głęboko w oczy wyrażając we wzroku jak bardzo żałuje i rzuciłam się w jej ramiona. Ona ściskała mnie bardzo mocno mówiąc :
- Masz racje, to przeszłość. Obiecuje ci że będę próbowała zapomnieć.
- Przepraszam za wszystko... Ja, ja nie chciałam. Żałuje. Nie musisz zapominać, to trudne, a ty już za dużo trudu sobie zadajesz. Kocham Cię mamo, i mogę być Roksaną jak tego będziesz chciała !
- Kocham Cię Lenka.
Wiedziałam że powiedziała "Lenka" żeby mi dobrze pokazać że ja to ja a Roksana to przeszłość. Taki mały detal, ale odrazu przewrócił mi uśmiech na twarzy...
Dalej normalnie się toczył dzień. Gosia przeglądała moją wielką szafę która była prawie pusta. Uznała że musimy iść na zakupy. Nie czekając ani chwili dłużej wskoczyłyśmy w samochód kierując się do centrum handlowego.
Podczas drogi przypomniało mi się że za kilka dni idę na koncert mojego skarba. Zaczęłam rozmyślać nad tym jakie ubrania na to spotkanie będę musiała kupić i w ogóle, jak to spotkanie będzie wyglądać. Wyobrażałam sobie mnie w pośród kilkadziesiąt dziewczyn, i on, zabójczo przystojny śpiewający na scenie uśmiechając się od czasu do czasu do mnie czy puszczając oczka... Nie mogłam się doczekać. Zaczynałam rozumieć jak bardzo kocham tego gościa. Nie jestem łatwą laską, więc żeby ktoś mi się przypodobał to musi się nie źle postarać... Ale on to mnie w sobie kompletnie w sobie rozkochał. Myśląc tak o nim zdecydowałam że do niego napisze :
Ja : Hej kochanie ❤️
L❤️ : No cześć 😻💘 co tam u cb skarbie ? Już niedługo ✨
Ja : Nom 😍 Mogę ci zadać jedno pytanie ?
L❤️ : Wal śmiało 😏😘
Ja : Kochasz mnie ?
L❤️ : Kocham bardzo mało osób : moją mamę, Charliego, moje Bambinos, i Ciebie. Każdego innaczej, każdego wyjątkowo. Mógłbym cię kochać jak moje Bambinos. Ale ty się od tych Bambinos wyróżniasz. Moja miłość do Ciebie jest inna niż ta do Bambinos ! Muszę ci przyznać że pierwszy raz się zakochałem. Kobieto, nie wiem jak ty to zrobiłaś ale skoro ci się udało mnie w sobie rozkochać to masz coś w sobie wiec jak się w Tobie nie zakochać ? Nie mówiłem jeszcze żadnej dziewczynie że ją kocham. To jest dla mnie za duże słowo, które nie można nadużywać. Ale Tobie mogę to powtarzać każdego dnia : Kocham cię ❤️
- Brak mi słów. Może powiem krótko : Ja ciebie też 💕
- Ale powiedz to !😻
- Kocham Cię ?
- Tak ! Powiedz prosze !❤️
- Skoro tak ładnie prosisz...
- No błagam... !😭
- No jak tak to...
- To !?😍
- Kocham Cię Leo ❤️
Tak. Przyznaje. Zakochałam się po uszy w tym głupku i chciała bym żeby był tylko mój....
Rozmyślając dalej o moim ukochanym, nie zauważyłam że nadjeżdżamy. Zaparkowałyśmy na strzeżonym parkingu i szłyśmy w kierunku centrum handlowego. Zdawałam sobie właśnie sprawę, jak mój styl życia się zmienił. Wchodząc do centrum handlowego, odrazu weszłyśmy do jakiegoś drogiego i luksusowego sklepu. Czułam się lekko zażenowana jak Gosia mi dobierała takie drogie rzeczy ale nie chciałam nic mówić. Wiedziała widocznie co robi.
Zastanawiałam się ciągle nad tym, jak się ubrać na koncert. Luźno, elegancko, seksownie, skromnie ? Nie miałam pojęcia...
Po dłuższej chwili zdecydowałam się po prostu na jakiś top, dżinsy i superstar-y. Luźno i skromnie... Idę przecież na koncert wiec muszę się czuć swobodnie w moich ubraniach.
Wyszłyśmy z galerii z ośmioma pełnymi torbami ubrań z przeróżnych sklepów. Uwielbiam chodzić na zakupy wiec Gosia mogła wyraźnie dostrzec mój uśmiech na twarzy.
Wracałyśmy z bardzo pozytywnym nastawieniem. Ja cały czas myślałam o tym koncercie który ma być już za 4 dni....
Wracając do domu, zauważyłam duży czarny zaparkowany samochód... Podobny to tego samochodu w którym jechałam do domu dziecka....
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Kto to może Lenuś być ?

Podobają wam się fanfiction ? Bo nwm czy przyszła książka będzie zwykłą książką czy właśnie fanfiction...

Dziękuje wszystkim za gwiazdki i pozytywne komentarze ! Kocham was ! :*

Niedługo next <3

Tajemniczy Chłopak | L.D |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz