Zycie

52 7 0
                                    


Wychodzisz na dwór zamykasz za sobą drzwi,

Nikt nie wie gdzie jesteś po policzkach spływają łzy,

Nikt się nie martwi, bo niby o co?

Ze dziecko wyszło na miasto nocą?

Czekasz aż ktoś się tobą zainteresuje,

Nie masz na co czekać nikt cie nie szanuje,

Robisz wszystko żeby zwrócić na siebie uwagę,

Na Twojej twarzy widać tylko powagę,

Ukrywasz wszystkie emocje pod kamienna twarzą,

A w sercu wszystkie smutki cierpieniem, bólem raża,

Chciałbyś się wyżalić ale nie masz komu?

Co tu jeszcze robisz, nie jesteś potrzebny nikomu,

Przyjaciele wierni tylko do pewnego czasu,

Do chwili kiedy nie zobaczą w twym życiu marasu,

Gdy biegniesz im z pomocą, drzwi są szeroko otwarte,

Jak czegoś potrzebujesz drzwi są już zawarte,

Nie ma chwili na zatrzymanie i zaczerpniecie oddechu,

Jedyne co pozostaje to oddać się pechu,

Zycie pcha cie na przód, chociaż chciałbyś zatrzymać się i przemyśleć sprawę,

Nie ma na to czasu, życie zadaje rany bolesne i krwawe.

Powiew MysliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz