01; CHŁOPIEC

1.5K 227 47
                                    


          To dziwne, pomyślał, naprawdę dziwne.

           W pewnej chwili, Shinsou widział przed sobą innego chłopca. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, bo jak wiadomo, dzieci widzą inne dzieci, gdyby nie to, że ten o to chłopiec ― w przeciwieństwie do reszty ― uśmiechał się. Nie do kogoś innego, ale do niego, tylko i wyłącznie niego. Właściwie z tego powodu siedmiolatek nie wiedział, co dokładnie powinien zrobić. Odwzajemnić uśmiech, podejść i się przywitać? Czy może coś innego?

             Ale nie zrobił nic. Stał dalej, zbyt zszokowany tą sytuacją i nieco przerażony otoczeniem; spojrzał się jeszcze raz na stojącego naprzeciwko chłopca. Zapamiętał, na wszelki wypadek i aby powtórzyć to później mamie albo tacie, że jego włosy są niebieskie, a oczy takie, jak róże w ogrodzie.

           ― Hitoshi, kochanie, gdzie jesteś?

           Usłyszał, ale nie zareagował.

           Zamiast tego nadal spoglądał na chłopca. Być może dla innych ludzi, a tym bardziej dorosłych, byłoby to niekulturalne i spostrzegane jako głupie zachowanie, jednak Shinsou o tym nie myślał. Wolał, zamiast tego, nie zaprzątać sobie tym głowy i cieszyć się ze zwykłego spojrzenia innego dziecka. 

           Wyobrażał sobie, że chłopiec z niebieskimi włosami nie uważał, że jego indywidualność jest złowieszcza. Albo, że Shinsou nadaje się tylko i wyłącznie na złoczyńcę. A może sądził, że siedmiolatek byłby idealnym bohaterem? Takim samym jak jego idol.

          Takim samym jak EraserHead.

          ― Tu jesteś! Szukałam cię, wiesz? ― przestraszona, starsza kobieta przytuliła się do niego ― Boże, nie uciekaj mi tak więcej, bo dostanę zawału.

           Chłopiec popatrzył się na nich, po czym kolejny raz na jego buzi Shinsou mógł zauważyć uśmiech. Prawdziwy i szczery uśmiech, który sprawił, że serce siedmiolatka rozpłynęło się. Jednak już parę sekund później zniknął ze swojego miejsca, a Hitoshi jedynie mógł zauważyć, jak macha i biegnie w stronę innych dzieci, które niespecjalnie się nim przejmowały. 

            W tej chwili Shinsou wiedział jedno ― że musi tam wrócić, do niego.

            Do Chłopca, Który Uśmiechnął Się Do Przyszłego Przestępcy.



[jak widzicie, rozdziały będą krótkie i będą opowiadać o mojej wersji życia shinsou. mam nadzieję, że takie coś wam się spodoba! a właśnie, jeśli przeczytałeś, skomentuj! to mi zawsze pomaga <3]

o chłopcu, który nie istniał; bnhaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz