II

681 33 4
                                    

Rose pov.

W końcu jestem na ziemi cudownej ziemi.Na początku chciałam ucałowa ziemię ,ale powstrzymałam się,żeby nie wyjść na idiotke przynajmniej mam na glowie peruke i nie wygladam jak smerf.

Aktualnie ide do taksówki,Cam ma mi dostarczyć kilka aut i ścigaczy jak ja go kocham szkoda że nie jsst moim bratem wtedy świat by był piękniejszym.

Stoje przed moim starym a teraz aktualnym domem.Wejść czy nie wejść oto jest pytanie.Wchodze raz kozia śmierć,może nikogo w domu nie ma ? A nie jednak jest Mike i cała świta.Parskam śmiechem na to co widze.A mianowcie Mike ma mój widok opluł się sokiem, Calum i Luke stoją z wytrzeszczonymi oczami z nimi jest jakiś blondyn którego z kądś kojarze.

Ash pov.

Stoje z wytrzeszczonymi oczami jak 5 złotówki.To jest Rose ta z Londynu z którą przyjaźniłem się 2 lata temu dopuki nie musiałem wyjechać widze w jej oczach łzy,potchodze do niej a ona się wtula do mnie chłopaki patrzą na nas jakbyśmy byli kosmitami.

-Ash jak ja tęskniłam-mówi Rose przez łzy,wycieram je kciukiem.
Po chwili odsuwa się odemnie i uśmiecha się.

-Tęskniłem smerfie-mówię

-Ja też Ashuś-mówi

-  KIM TY JESTES ? I Z KĄD WY SIE ZNACIE ?!?!-krzyczy Mike czerwony ze złosci ,widze po Rose że nie może się powstrzymać od złosliwowego komentarza cała ona.

-Ja jestem narzeczoną tego tutaj -pokazuje na mnie ocho to tak się bawimy-i jestem z nim w ciąży czerwony grzebie-kończy Rose i uśmiecha się.

-DLACZEGO JA NIC O TYM NIE WIEM ?-pyta się Mike

-Bo nie pytałeś się-mówie

-Dobra to tak ona to Rose ten czerwony grzyb to Mike,Luke to ten na kanapie z maskotką pingwina,Ash to ten blondyn ,Calum to ten -Rose mi przerywa

-Azjata-uśmiecha się

-Nie jestem Azjata-oburzył się Calum

-Oj nie fochaj się-mówi Rose podchodzi do niego i się przytula

-Calum odwzajemnia gest ale zaraz ją lekko odpycha-Jezus Maria -wrzeszczy Calum i chowa się z Mikiem

Rose pov.

-O czyli poznałeś zakonnice-mówie

-ROSE?!-Wrzeszcza wszyscy oprucz Asha on zna cała prawde o mnie.

-We własnej osobie bracie.

-Dobra to teraz z skąd się znacie?-pyta zirytowany Mike

-Ona jest moja przyjaciółka z Londynu ...-przyrywa mi Luke

-Czekaj chyba osoby pomylileś to jest zakonnica nie widzisz?-mówi Luke

-Rose skarbie ściagnij to coś z głowy-prosze ją

-Ni wiem o co ci chodzi.- oj bedzie zle ze mna

-Albo zadzwonie do Camerona -szantazuje ja

-Ani mi sie sni to są moje dzieci

-To sciagaj i Cam dzwonil ze smerfetka ma swoje dzieci u nas w garazu

-Dobra sciagne ale pod jednym warunkiem-kiwam głową-nie zabierzesz moich rzeczy ani nikt nie dotknie dzieci

-Dobra ściagaj

Mike pov.

Nie wierze że to mija Rose.
Na wzmiance o dzieciach się pobudziełem.

-Ściagaj-mówi Ash

-Dobra ale nic im nie powiesz .-coraz bardziej se jej boje.Ej tak nie może być.

Rose ściaga peruke czekaj PERUKE i widzimy niebieskie wlosy

------------------------------------------------------
Nie mam weny i czasu tez nie mam :(

Powrót do DomuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz