2. Początek powstania.

42 3 0
                                    

- Jurek ... dawaj ... podaj ... jestem ... tutaj.
Maciek wołał z drugiej strony boiska które zostało zrobione z zwykłych dwóch belek wybitnych w ziemię. Jurek nie zamierzał podać, był już prawie pod bramką gdy nagle rozległa się syrena policyjna.
- Łapanka, chłopaki uciekamy.
- Trza lać hitlersynów a nie uciekać.
- Ale ...
Nagle usłyszeliśmy jak podjeżdża ,,buda" na ulicę i Niemcy którzy wyskoczyli z niej (a było ich z 10 każdy uzbrojony w karabin typu MP 38) zaczęli krzyczeć ,,Stehen , Hände nach oben".
- Spadamy chłopaki. My się tej Polsce jeszcze przydamy. I schował się w najbliższej bramie.

Jurek który po dramatycznej chwili grozy wrócił do domu był załamany

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jurek który po dramatycznej chwili grozy wrócił do domu był załamany. Na jego oczach zabito matkę która wybiegł z domu ponieważ jej syna pchano w stronę murów aby tam go rozstrzelac. Matka zginęła razem z nim. Jurek był to nie wysoki chłopak, blondyn o dosyć jasnej karnacji. Miał szesnaście lat. Gdy wszedł do domu mama przywitała go okrzykiem takiej radości jakby właśnie wrócił z piekła do raju. Dom Jarka mieścił się na Mokotowie. Była to stara kamienica. W cholu spotkał swoją młodszą siostrę która jak zawsze targała go za włosy. U nich było to coś w rodzaju przywitania. Po wytwarzaniu go za włosy przytulili sie tak jakby się mieli już nigdy nie zobaczyć i trzymawszy się za ręce ruszyli w stronę stołówki.
- No i jak? Kiedy powstanie?-spytał go ojciec.- Już jest 1 sierpnia i co i gówno.
- Tato powstanie to nie jes...
Nie dokończył bo w tym momencie ktoś zadzwonił do dzwi. Rozległ się okrzyk :
- Offen loa.- Janek wyjął parabelum, przeladował i powoli ruszył do drzwi. Otworzył a raczej szarpnał i już miał strzelać gdy okazało się że to ,,Kmicic"; jego kolega z oddziału.
- Kmicic ty głupi jesteś! Co się stało?
- Jurek to dzisiaj o 17.
- Nie gadaj. Wchodź musimy to uczcić.
,,Kmicic" wchodząc do domu usłyszał jak za ulica po drugiej stronie zaczęto strzelać. Wyjrzeli przez okno i zobaczyli pod ścianą człowieka z dziurą nad okiem.
- Gnoje tak się czują jak u siebie-powiedział Kmicic. - Jurek idę koncentracja w fabryce.
- Gnoje-zafturowal mu Jurek  kiedy Kmicic już wyszedł.

 - Gnoje-zafturowal mu Jurek  kiedy Kmicic już wyszedł

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Apokalipsa 1944Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz