3. Pierwsza akcja, pierwsi ranni.

47 2 1
                                    

Jurek zjawił się na koncentracji w fabryce o szesnastej trzydzieści. Fabryka była bardzo duża, i z całą pewnością pomieścila by wszystkich cywilów którzy zostali w Warszawie w czasie powstania. Kiedy Jurek przeszedł pierwsze pomieszczenie podszedł do porucznika i dopytal się o miejsce jego oddziału. Jakaś dziewczyna do niego pobiegła i dała mu bochen chleba. Wkońcu po jakimś czasie Jurek (który miał pseudonim ,, Kolumb") znalazł znaną mu twarz ,,Kmicica". Odnalazł.

***- Zbiórka do jasnej cholery! Gdzie wy jesteście na plaży żeby się opalać czy na wojnie! W dwuszereg natychmiast - zakomenderowal dowódca Jurek ustawił się przed ,,Kmicicem"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***
- Zbiórka do jasnej cholery! Gdzie wy jesteście na plaży żeby się opalać czy na wojnie! W dwuszereg natychmiast - zakomenderowal dowódca
Jurek ustawił się przed ,,Kmicicem". Rozejrzał się i zobaczył coś co odjeło mu mowę. Dosłownie trzy rzędy od niego stała młoda dziewczyna może w wieku piętnastu lat, blondynka napewno nie wyższa od Jurka. W tym momencie dowódca dał rozkaz dowódca wymarszu. Wyszli z fabryki. Jurek szedł zaraz za dowódca ponieważ był jednym z najlepszych żołnierzy. Dostał on zwykły karabin AK 47 produkcji rosyjskiej (Kałasznikow) oraz dwa granty i zwykle parabelum. Wyszli na ulicę, Jurek przeleciał do słupa ogłoszeniowego i dał znak do grupy że zdejmują dwóch hitlerowców. Jurek się wychylil i koło jego głowy posypały się grad kul.
- Czy was nie pojebało.
I odwdzięczył się. Wyskoczył i posłał serię prosto w Niemca. Z jego ciała wyleciała rozproszona krew a jego ciało było podziraawione jak sito. Nie chwaląc się krzyknął
- Masz skurwielu - i doprawił jeszcze jedna serią. W tym momencie poczuł straszny ból w barku, a siła odrzuca była taka duża, że poderwalo go z miejsca i zrobił w powietrzu nie pełne salto. Upadają na ziemię zranil sobie jeszcze tył głowy.
- Sanitariuszka szybko gdzie jesteś kurwa! - zaczął krzyczeć Kmicic nawet nie zauważył kiedy się zaczął wychylać. I słychać było tylko serię. Dostał w głowę. Z początku nie było nic widać a potem zaczęła się saczyc krew z jego głowy. Benek zrobił zasłonę z dymu i wtedy przelecieli lapiac mnie za ręce wtedy Maciek który trzymał mnie za rękę prawo zasłanił mi głowę swoją noga i to mnie ocaliło. Na koniec jeszcze dowódca rzucił im granat. Pierwszy dzień powstania i pierwsi ranni. Kmicic nie żyje. Straszne straty.

 Straszne straty

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 14, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Apokalipsa 1944Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz