Rozdział II

308 13 0
                                    

Szykowałam się do wyjścia.
Tak naprawdę chce po prostu się z nim zapoznać.
Później zobaczymy, co z tego będzie.
-------
Kevin
Ktoś zapukał do drzwi.
Otworzyłem je.
Za progiem stał Piter z różą.
-Piter? Co ty tu robisz?
-Nooo...Przyszedłem po twoją siostrę...
-Serio...?
-No tak...
-Ech. Mercedes, ktoś do Ciebie!
-Zaraz zejde!- krzyknęła.
-Wejdź.
------
Usiadł na kanapie.
-Dobra,dobra. Chcesz tylko poruchać prawda?- Dobrze go znałem. Wiem jaki jest.
-Nie. Serio,Kevin. Chcę się poznać lepiej z nią.
-Akurat.
Mercedes
Zeszłam na dół.
Byłam ubrana w białą koszulę, różowa spódnice, białe rajstopy, które kończyły się kotkami oraz balerinki.
-To my idziemy.
-------
-Pięknie wyglądasz.- Po tych słowach wręczył mi róże.
-Dziękuję. Ty również. Jaki przygotowałeś plan?
-Chodźmy do parku.
-----
Odbywał się tam jakiś festyn.
Szczerze mówiąc, ucieszyłam się.
Wolę to, niż jakąś restaurację.
-----
Szliśmy drogą.
Panowała trochę niezręczna cisza.
W końcu Piter ją przełamał.
-Masz jakieś zainteresowania?
-Oj tak. Sporo. Trenuje karate, koszykówkę, jeżdżę konno, na motocyklu, uwielbiam rysować i śpiewać. Kiedyś chodziłam na balet, ale zrezygnowałam. Chociaż miałam dyplom szkoły baletu. A i oczywiście paintball.
No a ty?
-Ja również mam spore zainteresowania. Również jeżdżę konno, motocyklem, uwielbiam fotografię, pływam, gram w nogę...
-Serio? Uwielbiam nożną!
-Naprawdę?
-Tak. Kiedyś bardzo chciałam grać, ale nigdzie w okolicy nie ma grupy dziewcząt.
-----
Może i Piter był miły, ale jest dobry tylko jako kolega.
----
Odprowadził mnie pod bramę domu.
Nie chciało mi się z nim dłużej gadać, więc tylko się szybko pożegnałam.
----
Weszłam do domu.
Ujrzałam Chrisa palącego elektrycznego papierosa na kanapie oraz oglądającego telewizję.
-Czy ty już do reszty ogupiałeś!?
-Ale o co ci chodzi.-Powiedział spokojnym głosem.
-No jak to o co!? Ojciec jest przecież w domu...
-Nie widziałaś karteczki?
-Jakiej karteczki?
-Ojca nie będzie przez najbliższe 2 miesiące. Zostawił 15 tysięcy dolarów. Kazał ci przekazać, że nam nie ufa i tylko ty masz do nich dostęp, klucz tam gdzie zawsze...
-Kiedy tobie ostatnio zostawił pieniądze nasz dom przeistoczył się w klub i burdel.
-Mi się tam podobało.
-Niestety tylko tobie. Echh...-westchnełam- Ale i tak weź tego elektryka!
-A spierdalaj.
-Dobra. Ale ty gonisz.
-Kurwa. Serio jak masz mi tylko dupe zawracać to spieprzaj. Poza tym, dobranocka już dawno była idź spać.
-Phi.
Weszłam na górę.
Gdzie są słuchawki?
Zostawiłam je w pokoju Kevina.
Otworzyłam drzwi bez pukania i... chwilę później żałowałam.
Kevin ruchał jakąś dziewczynę.
-Wypierdalaj! Już Cię nie ma! Pukać Cię Kurwa nie nauczyli!?
-Ja tylko po słuchawki.
Leżały na stoliku.
Szybko je wzięłam i wyszłam.
To było straszne...

Sposoby na brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz