*11*

223 12 1
                                    

Justin spędził noc u dziewczyny, powiedzieli sobie o wszystkim czego mogli o sobie nie wiedzieć. Następnego dnia rano chłopak uszykował dla siebie i Olivii omlety, po czym poszedł ją obudzić.
-Hej księżniczko- wyszeptał do ucha dziewczyny- pora wstawać
-Hej- powiedziała zmęczona dziewczyna- która godzina?
-10:30
-Przecież ja mam trening o 11!- powiedziała Olivia zakładając buty do wyjścia
-Ale śniadanie...- wykrzyczał chłopak do wybiegającej dziewczyny z domu- no trudno, zjem sam
Po tym jak chłopak zjadł śniadanie poszedł pościelić łóżko po dziewczynie. Na łóżku leżał jej telefon, dziewczyna w takim tempie wybiegła z domu, że o nim zapomniała. Justin na tablicy korkowej sprawdził gdzie dziewczyna ma trening i pojechał tam autobusem. Olivia była piłkarką, grała na ataku. Chłopak widząc, że dziewczyna nie radzi sobie ze strzałami postanowił stanąć na bramce i po bronić strzały dziewczyny.
-To co, mam być dzisiaj twoim bramkarzem?- powiedział z uśmiechem Juss
-Co ty tu..?- chciała zapytać rozbawiona dziewczyna ale chłopak jej przerwał
-Jestem waszą nową bramkarką, będę bronić u was przez najbliższe mecze, mam na imię Justinka, a ty?- powiedział głosem małej dziewczynki chłopak
-Hahhahah- Olivia zaczęła się śmiać na całe boisko- dobrze Justinko, stań na bramce, zobaczymy jak się sprawdzisz
Justin stał na bramce około 20 minut, kilka razy obronił strzały dziewczyny ale większość wpuścił. Nagle rozległ się dźwięk gwizdka
-Tobie Justinko już po dziękujemy- roześmiała się dziewczyna i dała chłopakowi buziaka w policzek
Drużyna jak na każdy koniec treningu rozgrywała krótki mecz, chłopak musiał jeszcze chwile poczekać za dziewczyną więc usiadł na trybunach. Mecz prawie się kończył, był remis więc Olivia chciała strzelić ostatniego gola. Była już pod bramką, niestety bramkarz zrobił wślizg i Olivia poleciała metr dalej. Justin od razu zbiegł na boisko
-Olivia! Wszystko dobrze?- zapytał zdenerwowany
-Tak...chyba tak
Justin wziął dziewczyne na ręce.
-Mogę coś dla ciebie zrobić?
-Wiesz- powiedziała wzdychając dzieeczyna- możesz mnie tak zanieść do domu...a najlepiej do ołtarza- uśmiechnęła się dziewczyna i pocałowała Justina w usta
------------------------------------------------------
W KOŃCU JEST ROZDZIAŁ! <3
Przepraszam, że tak długo na niego czekaliście, ale brak weny robi swoje hah
Napiszcie jak wam się podobał rozdział ;D

Olga ;*


Internetowa Przyjaźń...|hejjestemolga| ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz