Sytuacja z dzisiaj... Idę do sklepu po bułki, bo mama prosiła. Przechodząc obok sklepu, niestety natknąłem się na znajomych z jednej z moich poprzednich szkół.... Ale o tym kiedy indziej. No więc, idę se normalnie i próbuję nie zwracać na nich uwagi. No niestety, drogi Marcelu, nie wypaliło. Gościu dość mocno szturchnął mnie w ramię... Potem zaczęli się mnie czepiać i się ze mnie śmiać... Jak zwykle oberwałem i mam mnóstwo siniaków ;-; Dość nie ciekawie.
To coś jest tylko po to... Sam nie wiem. Abyście mnie lepiej poznali? Wolę aby ludzie którzy czytają moje "opowiadania" znali mnie i moją sytuację, tak jest łatwiej. No to ten...
Pozdro, Marcel~~
CZYTASZ
Takie Coś Z Mojego Życia
De TodoNooo... Będę tuuu piisaał... Różne rzeczy? No, jakieś coś. Czytając to możecie mnie bardziej poznać, jeśli oczywiście chcecie ^^^