3. Pomogę

11.1K 414 46
                                    



Camille

Jestem strasznie zmęczona. Podróż może i była wygodna, ale wcale nie sprawiła, że poczułam się wypoczęta. Gdy wylądowaliśmy, czułam odrętwienie w nogach i musiała minąć spora chwila, zanim udało mi się stanąć pewnie na tych niebotycznie wysokich szpilkach. Niestety Amber zmusiła mnie do ich założenia, twierdząc, że skoro mam ją udawać, muszę ją przypominać pod każdym względem.

Mój styl mocno różni się od stylu Am. Ja preferuję luźniejszy styl – już teraz tęsknię za swoimi rurkami i zwykłą koszulą lub bluzą, które mogłam zarzucić na siebie o każdej porze dnia. A przede wszystkim za adidasami. Amber natomiast to uosobienie szyku i klasy. Pastelowe sukienki, tuniki bądź kombinezony zawsze w połączeniu ze szpilkami. Nigdy nie rozumiałam, jak może chodzić na obcasach po wielogodzinnym dyżurze. Przecież to strasznie niewygodne! Mnie czasem uwierały płaskie buty, a co dopiero szpilki. Owszem, mam w domu kilka par, ale rzadko nadarza się okazja, by je wypróbować.

Lekarze chyba jednak tak już mają – mogą pozwolić sobie na bogate stroje i podróże wygodnymi liniami. Na takich ludzi od razu inaczej się patrzy. Każdy marzy, by osiągnąć to co oni. By po czasie spojrzeć na swoje życie i móc powiedzieć „To ja tego dokonałem".

Wzdycham zrezygnowana i ruszam ku taśmie, by zabrać swój bagaż.

– Która to twoja walizka? – słyszę tuż za sobą znajomy głos.

Przestraszona, podskakuję w miejscu. Zaraz jednak spoglądam na przyjaźnie uśmiechniętego mężczyznę.

– Michael, przestraszyłeś mnie... – Myślałam, że po wyjściu z samolotu już się nie spotkamy. Szczerze mówią, miałam taką nadzieję.

– Wybacz, nie chciałem. – Mruga, rozbawiony moją reakcją.

Ale ja wiem, że chciał. Widać, że świetnie się bawi. Jak on to robi, że wciąż prezentuje się tak nienagannie? Pachnie świeżością i drogimi męskimi perfumami. To szczególny, intensywny, korzenny zapach. Kojarzy mi się z lasem, nocą, wolnością. Odruchowo przybliżam się do Michaela, by jeszcze wyraźniej to poczuć. Chciałabym wtulić się w jego ramiona i przesiąknąć tym zapachem. Ale zaraz przychodzi otrzeźwienie, gdy chwyta jedną z walizek i blask pierścionka odbija się na jego palcu. Przywołuję się do porządku, starając się nie marzyć o tym pięknym i nieosiągalnym mężczyźnie.

– Która to twoja walizka, Amber? – ponawia pytanie.

– Nie ma jej jeszcze... Może zaraz się pojawi. – Wzdycham ze zmęczenia. Naprawdę ledwo trzymam się na nogach. Marzę już tylko o wygodnym łóżku.

– Pomogę ci – oferuje Michael, a ja zastanawiam się, dlaczego to robi. Czym sobie zasłużyłam na jego uwagę?

Ja jednak nie chcę na to przystać. Owszem, schlebia mi, że ktoś tak spektakularnie wspaniały oferuje mi pomoc, że umilił mi rozmową lot, ale nie chcę wyobrażać sobie czegoś, co nigdy się nie stanie. Przyleciałam tu na miesiąc i na pewno nie po to, by rozbijać czyjś związek.

– Dziękuję, ale na pewno śpieszysz się do...

– Daj spokój, Am. Pomogę ci – upiera się, jakby wyczuł, że pragnę się go jak najprędzej pozbyć. Uśmiecha się przy tym, a w jego prawym policzku pojawia się dołeczek.

– Am? – powtarzam i iskierka zazdrości spala moje serce.

Prawdą jest, że mało kto zwraca się tak do mojej siostry. To tylko stare zdrobnienie, którego używam ja lub mama.

– A co? Nie mogę cię tak nazywać? – Wciąż się uśmiecha.

– Nie... Jest w porządku – mówię, próbując przybrać obojętny ton.

Dziewczyna ze stetoskopem (PREMIERA 08.02.2024)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz