3.Zagubiona księżniczka

11 2 0
                                    

-Pamela, co ty tak naprawdę chciałaś od mamy- po narastającej ciszy moja siostra chciała wyjść z pokoju kiedy to zauwazylam zaczęłam dialog.

-Pojechać do Alicji.
-Alicja to polskie imię prawda?- zapytałam z zaskoczeniem.

Nie kurwa nie to nie polskie imię bo w ogóle Anastazja ma siostrę Alicję. Niee wogóle

-Tak- mówiąc to mina jej posmutniała.

Nie płacz, Pamela nie płacz. Nie możesz skończyć jak siostra. Na wakacjach.

-Moja przyjaciółka też mieszka w Polsce.

-Wiem.

Wstałam z łóżka otwierając górną szafkę naprzeciw mojego łóżka, wyciąglam z niego zdjęcie. Do oczu zaszły mi łzy. Uciekłam w tedy właśnie tam. Do Krakowa. Zbierałam pieniądze parę lat. I się udało. Po tej sytuacji mama chciała mnie wysłać do psychitryka. Kocha mnie.

-To my.- Powiedziałam jej kiedy lekko się uspokoiłam
-Kto?
-Ja i Anastazja.
-Dlaczego masz z nią zdjęcie?
-To do niej uciekłam.
-Aurora! To świetnie.
-Za tydzień kiedy zaczną się wakacje.
-Co?
-Nic.

Wyszłam z pokoju pod pretekstem pójścia do ubikacji no nie oszukujmy się potrzebowałam wydalić mocz. Będąc w łazience prędko pozałowalam jednej rzeczy. Zostawienia telefonu.

Pamela p.o.v.

Kiedy Aurora wyszła zauważyłam że na jej łóżku leży telefon.
Chcąc nie chcąc moje ręce tam powędrowały.
Głupia ciekawość
Otworzony dymek czatu z Anastazja Zagórska.
Alicja ma tak samo na nazwisko
Zapytałam się czy ma siostrę. Chociaż pewnie Aurora to wiedziała.

Aurora: Masz siostrę?
Anastazja: No tak, mowiłam ci. Alicję.

Alicja spotkamy się.

Kiedy moja siostra weszła do pokoju miałam jej telefon w ręce. Nie żałowałam.

Aurora p.o.v.

-Pamela!!- mój donośny głos w tym momencie się ukazał.
-Słucham?- zachichotała, menda.
-Dlaczego trzymasz mój telefon, mogę wiedzieć?
-Anastazja to siostra Alicji.
-Noi, nigdy już nie ucieknę mamie, nie chcę do Domu Dziecka czy coś takiego.
-Dla Alicji się poświęce.
-Skąd wiesz że ona nie ma cię w dupie.

Mówiąc ostatni wyraz, nagle zadzwonił mój telefon.
-Halo?- Odebrałam.
-Aurora, dzisiaj impreza z ekipą idziesz?- Odezwał się głos po drugiej stronie. Była to Melanie.
-Tak, oczywiście.- Popatrzyłam się na Pamelę, z jednej strony było mi smutno. Z drugiej cieszylam się że w końcu będę mogła odpocząć od tego wszystkiego.
-Będziemy po ciebie o dwudziestej.
-Pa
-Do zoba.

*19:57*
Poprawiałam ostatni raz włosy kiedy usłyszałam klaklson samochodu Andrè.

Przed czasem.

Miałam na sobie czerwoną spódniczkę sięgającą do połowy ud, szary podkoszulek z napisem Fuck Me, oraz czerwone trampki. Z powodu że na polu było zimno ubralam bordową bluzę a na ramie zarzucilam torebkę.

-Gdzie idziesz?- Próbując otworzyć drzwi, swoim głosem zmroziła mnie mama.

-Na noc do Melanie.

-I po to przyjechało po ciebie tyle ludzi?

-Noo- Dawaj Aurora wymyśl coś- Bo przed nocowaniem...

-Nic nie wymyslisz, Marsz do swojego pokoju.

Zadzwoniłam do Melanie.
-Teraz nie wyjdę przyjedzcie o 23, wtedy się wymknę.
-Oczywiście.


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 21, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

''lekko'' zbuntowana księżniczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz