2

51 5 0
                                    

Wstałam bardzo wcześnie, przetarłam oczy i poszłam do łazienki załatwić potrzebne sprawy, była sobota więc nigdzie nie musiałam się stroić, dzisiaj będę oglądała telewizje i jeść.. Nie wiem co ale będę jeść. Zeszłam Do kuchni i zobaczyłam mame jak coś pichci.-Hej mamo, co robisz?
-Naleśniki.. A czemu tak wcześnie wstałaś?
-Nie chce mi się spać.
-Siadaj, dam ci naleśnika.- podała mi na stół pysznego naleśnika i go wcinałam. Mmm pycha.
-Gwendolyn... Dzisiaj przychodzi na kolacje szef ze swoim synem.. Bądź dla nich miła.
-O której będą?
-Na 19 bądź gotowa.
-Dobrze..
Jezu, czemu akurat dzisiaj? Już miałam zaplanowany dzień, pewnie będzie mi kazała oprowadzać jego synalka po domu, ergh. Poszłam na górę wziąć ciepły prysznic, albo nawet gorący. Po kąpieli włożyłam czarne rurki i białą bluzke, potem zrobiłam lekki makijaż, nie będę się dla nich stroić. Zeszłam na telewizje i oglądałam ją pół dnia. Mama zrobiła kurczaka jakieś sałtki ii w ogóle dużo jedzenia, po co im tyle? Czasami naprawde lubie być niemiła, zależy dla jakich osób. Poszłam do kuchni pomóc mamie nieść talerze, gotowe. Po pięciu minutach rozległ się dzwonek do drzwi, pobiegłam do nich i otworzyłam. Ja nie wierze! To był Daniel i jego tata, a jego tata jest szefem mamy!? Nieźle, wyjęłam szybko telefon zrobił im zdjęcie i zaczęłam się śmiać. Na ich twarzy było zdziwienie, potem pobiegła mama do drzwi i ich zaprosiła a ja nadal się śmiałam. Usiedliśmy przy stole a Daniel cały czas się na mnie patrzył, zaczęłam się z niego śmiać nagle mama wykrzyczała -Gwendolyn!! Zachowuj się przy gościach!
-No szkoda, że nie inni goście haha..
-Gwendolyn....
-No ok heh, jeszcze mam go oprowadzić po domu??
-Było by najlepiej.
-Okiii, więc Danielu proszę chodź pokaże ci mój pokój.
Zaczęłam się śmiać z tego wszystkiego, mogła mieć innego szefa? Daniel patrzył na mnie jak niemowlak, do tego jeszcze nic nie mówił. Ale nagle się wyparł i wypowiedział od kąd tu wszedł.-Gwen, jesteś bardziej nieznośna niż trzy lata temu, a poza tym wyładniałaś.
-A ty za to zbrzydłeś.- oczywiście, że nie zbrzydł, wyprzystojniał. Ale.. Nadal go nienawidze. Moi przyjaciele mówią na mnie Czarna Owieczka czyli - niezdarna (Czasami), i w ogóle czarny charakter, ale przecież czasami potrafie być miła (Dla odpowiednich osób). Pokazałan Danielowi pokój, nie, nie byłam wcale miła, jak się domyślacie z moim złym charakterkiem to się śmiałam. W końcu zeszliśmy na dół a mama wstała i dała ogłoszenie, ja zaklaskałam żeby było uroczyściej, haha. Mama mnie uspokoiła, więc zaczęła swoją wymowe. -Dzieci, razem z szefem ustaliliśmy, że Pan Robert i Daniel zamieszkają właśnie w tym miasteczku a Daniel z Gwendolyn będą chodzić razem do szkoły. I nie ma żadnych ALE, dziękuje. - Ale jak to? Oni!? Tutaj!? Chce żeby to był sen, chce się obudzić! Mi jak zwykle mina zrzedła, ale musiał z tym Dupkiem wytrzymać. Żartuje.. Nie wytrzymam!! Szef wraz ze swoim synalusiem strusiem już sobie poszli, na szczęście. Mama powiedziała mi kilka uwag na temat mojego zachowania a ja miałam to głęboko gdzieś. Poszłam się przebrać do spania i zmyłam makijaż. Dzisiaj byłam za spokojna, nie sądzicie? Powinnam być wredna, aale nie chciałam psuć opini mamy. Żartuje, już popsułam. Oj nie dobra Gwendolyn. Po kilku minutach wypłynęłam w kraine czegoś tam i usnęłam.

****
Jak wam się podoba pierwsze spotkanie Gwendolyn i Daniela? Trochę nudny rozdział był ale nadrobie to w innych rozdziałach :) będą o wiele dłuższe. Liczę na gwazdki bo to bardzo motywuje do dalszego pisania, dziękuje. Rozdział sprawdzany!! 💟💪

Dupek!! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz