Gdy się obudziłam na łóżku siedział nico.
Luna
Hej nico to ty już nie śpisz?
Nico
Przecież jest już 10:00 rano.
Luna
Co? Czemu mnie nie obudziłeś?
Nico
Bo tak słodko spałaś. I nie chciałem ci przeszkadzać.
Luna
No choć.
Nico
Ale ty najpierw musisz się ubrać.
Luna
No dobra idź na dół i na mnie poczekaj a ja zaraz tam przyjdę.
Nico
Dobra.
Nico zszedł na dół a ja się ubrałam, uczesałam, potem zeszłam na dół by zjeść śniadanie. A potem umyłam zęby.
Razem z nico gdzieś poszłam.
Gdy byliśmy na miejscu zobaczyłam w oddali na torze że ktoś tańczy tak pięknie. Że niemogłem spytałam nico kto to?
Nico
Jak to kto to? Przecież to jest Matteo.
Luna
Aha, ten co mnie odprowadził do domu?
Nico
Właśnie.
Poszłam go zapytać jak się nauczył tak pięknie jeździć.
Ale gdy chciałam podejść bliżej to z innej strony ktoś mnie przewrucił.
Matteo
Nic ci nie jest.
Luna
Nie dzięki.
Matteo
A co ty właściwie robiłaś?
Luna
Chciałam ci się spytać jak nauczyłeś tak pięknie jeździć i tańczyć.
Matteo
Aha. No więc jeździć zacząłem jak miałem 3 lat. A tańczyć jak miałem niecałe 5 lat.
Luna
Aha. A ja zaczęłam jeździć jak miałam 6 lat. A tańczyć jeszcze nie umiem.
Matteo
A nauczyć Cię?
Luna
Z przyjemnością. Ale najpierw pomożesz mi wstać?
Matteo pomógł wstać.
A potem tańczyliśmy razem, ja sama, i razem.Hejo podoba się rozdzialik? Czekam na gwiazdki i komentarze.
CZYTASZ
Soy Luna to coś więcej niż przyjaźń. Lutteo
FanfictionSerdecznie zapraszam do czytania książki pod tytułem: Soy luna to coś więcej niż przyjaźń. Lutteo