Podróż minęła mi bardzo szybko.
Pewnie dlatego, że większość przespałam.
Podjechaliamy pod dom, który na prawdę robił wrażenie.
Piętrowy budynek z weranda, garażem i dość sporym balkonem nad wejściem.
W środku też niczego sobie.
Po prawej stronie odrazu po wejściu zauważyłam kuchnię z długim blatem i wysepką.
Po lewej był salon z dużą skórzaną kanapą, telewizorem i kominkiem.
Kawałek za salonem znajdowała się jadalnia z wielkim, okrągłym stołem.
Natomiast naprzeciwko wejścia były schody prowadzące w górę.
A tam pełno drzwi.
Cztery sypialnie z czego dwie z łazienkami w środku, jedna z łazienką i garderobą, ogromna garderoba, mały pokoik przypominający biuro, taka jakby domowa bibloteczka z półkami pełnymi książek i jedna ogromna łazienka.
Za domem znajdował się wielki ogród, basen, altanka i miejsce na grilla.
Na dole była jeszcze jedna łazienka, której wcześniej nie zauważyłam oraz drzwi, które były zamknięte.
-Tajemnicze drzwi.- powiedziałam sama do siebie.Wybrałam pokój z łazienką i garderobą.
Był śliczny.
Jedna ściana była ciemno szara, a reszta biała.
W kącie stało wielkie łóżko.
Naprzeciwko znajdowało się biurko, a po lewej stronie, wzdłuż ściany ciągnęły się szafeczki.
Łazienka była idealna.
Lustro, prysznic, umywalka, kibelek i duża, czerwona szafka.
Kolory były dopasowane perfekcyjnie.
Ciemny szary oraz czerwony idealnie współgrają ze sobą.
Garderoba też była idealna.
Na jednej ścianie półki aż po sufit, na drugiej wieszaki, a na trzeciej zamykana szafa.
Zmęczona rzuciłam się na łóżko.
Nawet nie wiem kiedy zasnelam.
CZYTASZ
Niemożliwa.
Romance-Kretyn! - krzyknęłam podnosząc książki z ziemi. -Najlepszy kretyn w Twoim życiu, słonko. - odpowiedział puszczając do mnie oczko. -Błagam Cię, takie teksty to rzucaj tym laską, którym mokro na Twój widok. - powiedziałam, a chłopak spojrzał na mnie...