W dalekiej dżungli czyli w Radomiu, żył skromny Seba.
Nasz sebix ma ciężkie życie, musi pilnować dresów żeby Matka ich nie uprała.
Sebastian wstał rano włożył sam wiesz co, i poszedł do rzygoły, facetka go nienawidzi a najlepszy kolega Vipex chory, zapowiada się nudny dzień.
Wtedy cała sytuacja uległa zmianie, facetka wychowawczyni przyprowadziła kolesia, kawał z niego ped*ła, miał fryzurę Mickiewicza, koszulkę z napisem krzywo, ale to nie wszystko, miał jeansy. Seba powiedział że mu wpierd**i, facetka dała mu uwagę, widać że się uwzięła.
Koniec lekcji, Sebastian idzie grać w grę. Wtedy dostał SMS-a że Vipex jest w szpitalu...
LUDZIE JEGO PRZYJACIEL GO ZOSTAWIŁ
Lecz potem Vpiex napisał SMS-a który wszystko zmienił, napisał: ,,Nie pękaj kolo". W serduszku Seby zrobiło się cieplutko, być może to od tych dwóch energetyków które wypił.
Jednak Sebix już tak łatwo się nie podda, pokona nowego w klasie.