Cz.2- Początek tajemnicy .

260 18 3
                                    

Wybaczcie ,że  tak długo nie było kolejnych części , mama postanowiła skorzystać z ostatnich dni  wakacji i zaciągnąć mnie nad morze , ale mniejsza o to zaczynamy !!! =D

//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Obudziły mnie pierwsze promienie słońca . Usiadłam do pionu i przeciągnęłam się przy tym ziewając .Wstałam wzięłam ze sobą świeże ubrania (Au. Patrz obrazek powyżej), weszłam do łazienki wzięłam szybką kąpiel i umyłam zęby .Po zrobieniu tych czynności skierowałam się do kuchni by zrobić sobie śniadanie . Dziś wypadło na zwykłe płatki z mlekiem . Po skończonym posiłku pozmywałam naczynie.

[Time skip =)]

Byłam już pod stacją kolejową [Au. pamiętacie o rocznicy śmierci] , gdy usłyszałam za sobą męski głos, witający się ze mną (Au.XD).Odwróciłam się za siebie i zobaczyłam Grey'a , bez koszulki (Au. TAK ! =D)
-Yo , gdzie się wybierasz ? Powiedział z wyraźnym zaciekawieniem .
Posmutniałam i spuściłam głowę
-Nad grób mojej matki , dziś rocznica.
Nagle Grey położył swoją dłoń na moim ramieniu .
- Ej , nie smuć się . Powiedział z troską w głosie .

Spojrzałam na niego nic nie mówiąc .

-A teraz się uśmiechnij . Uśmiechnął się pogodnie .

Ja wykonałam jego polecenie szczerym uśmiechem .

-Pojedziesz razem , ze mną ?Zapytałam się prawie niesłyszalnie .

-Ym...Pewnie . Był trochę zakłopotany .

-Ruszajmy . Powiedziałam stanowczo i ruszyliśmy .

Droga do mojego domu trwa 3 godz. i 30 min.

[Time skip]

Jechaliśmy już dwie i pół godziny .Robiłam się coraz bardziej senna a Grey wpatrywał się w okno ewidentnie na czymś rozmyślając. W końcu nie wytrzymałam i zasnęłam .

[Grey]

Lucy siedziała obok mnie a ja wpatrywałem się bezczynnie w zmieniający się krajobraz .Było mi strasznie jej żal najpierw matka potem ojciec ( Au. zapomniałam wspomnieć , nie bijcie ), nie chcę by się smuciła , to tak strasznie mnie boli gdy widzę ją w takim stanie . Rozumiem ją bardzo dobrze sam przeżyłem to samo tracąc rodziców podczas ataku Deliory .Moje rozmyślania przerwał ciężar na prawym ramieniu . Obróciłem głowę i zobaczyłem śpiącą Lucy . JAKA ONA SŁODKA ...Grey ogarnij się .

Nie chciałem jej budzić , ale zaraz jest nasza stacja

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Nie chciałem jej budzić , ale zaraz jest nasza stacja .

-Eh....Westchnąłem i szturchnąłem ją lekko prawym ramieniem , na którym miała opartą głowę .Zaczęła powoli otwierać zaspane oczy .

[Lucy]

Spałam sobie smaczne , było mi tak wygodnie i przyjemnie . Nagle poczułam szturchnięcie , mimowolnie otworzyłam oczy pomrugałam parę razy , zobaczyłam Grey'a z uśmiechem patrzał się na mnie . Nie wiedziałam co się dzieję . Po paru sekundach gdy mój mózg wszystko przetworzył całą tą sytuację .

-Kyaaaa! Odskoczyłam od niego , byłam zażenowana tą całą sytuacją .Zarumieniłam się lekko.

I nastała ta okropna niezręczna cisza , którą zamierzałam przerwać .

-J-Jak długo spałam ?

-Godzinę . Odpowiedział , krótko.

-Ah....a kiedy dojedziemy ?

-Już dojeżdżamy .

Pytając się go starałam się nie patrzeć mu w oczy wciąż byłam skrępowana sytuacją , która miała miejsce , parę minut temu .

[Grey]

Zauważyłem ,że Lucy unika mojego wzroku .Widocznie wciąż myślała o tym co się stało. Chwyciłem ją lekko z podbródek i skierowałem tak by patrzyła mi prosto w oczy .Zarumieniła się .

-Lucy , jeśli chodzi o to co się stało....Przerwała mi.

-Przepraszam .

-Nic się nie stało . Przytuliłem ją , sam nie wiem dlaczego, taki odruch ? Lucy odwzajemniła uścisk . Mógłbym spędzić tak całą wieczność , no właśnie mógłbym .Konduktor zapowiedział , że już jesteśmy na miejscu . I musieliśmy się od siebie odkleić.

[Time skip]

Staliśmy już przed drzwiami domu Lucy .

Dziewczyna zapukała . Zaraz dlaczego ona puka do własnego domu .Drzwi otworzył nam jakiś starszy mężczyzna na ok.50 lat.Facet spojrzał na nas dziwnie , a po chwili się uśmiechnął.

[Lucy]

-Dzień dobry , panie Smith .Przywitałam się.

-Dobry , Lucy.-Co cię tu sprowadza ? Zapytał po chwili .

-Przyszłam nad grób mojej matki i ojca .Powiedziałam bez jakichkolwiek emocji.

-Rozumiem , a co to za młodzieniec obok . Zapytał spoglądając na chłopaka .

-Ach, to mój przyjaciel Grey .

[Time skip]

Pan Smith wpuścił nas do środka , postanowiłam wejść do pokoju mojej matki , dawno tam nie byłam od czasu  śmierci . Postanowiłam poprzeglądać Jej rzeczy razem z Grey'em .Pokój był całkiem spory dużo regałów z książkami . Piękny złoty żyrandol , Toaletka ,a na środku przy samej ścianie duże dwuosobowe łóżko .

-A tak właściwie to czego szukamy ? Zapytał nagle Grey .

- Nie wiem , Po chwili dodałam .- Czegoś ciekawego , wartego uwagi .

Chłopak skiną głową na znak ,że rozumie .

[Time skip]

Przeglądałam właśnie kolejną książkę i nic nie znalazłam , w sumie to nawet nie wiem po co to robię , coś mi każe .To śmieszne. Spojrzałam na najwyższą półkę i moją uwagę przykuła połyskujące złotej obramowanie brązowej  księgi (ze skóry).Weszłam wyżej po drabinie na której się aktualnie znajdowałam i chwyciłam za księgę  . Zaczęłam najpierw oglądać okładkę nie miała tytułu .

-Lucy ! Znalazłaś coś,,wartego uwagi" . Przedrzeźniał mnie Grey .

-Wyobraź sobie ,że tak !

Spojrzałam ponownie na okładkę , na której pojawił się złoty napis ,,Dragon portal" a poniżej ,,dla Mojej kochanej córeczki ". 

-Hmm....dziwne . Pomyślałam i zeszłam z drabiny do Grey'a.

-,,Dragon portal dla Mojej kochanej córeczki''. Przeczytał na głos i spojrzał na mnie , a po chwili znów na księgę .

Miałam już otwierać gdy nagle do pokoju wszedł pan Smith .

-Przepraszam , dzieciaki ,że wam przeszkadzam , ale musicie już iść .

- Dlaczego ? Zdziwiłam się.

-Coś się stało panie Smith ? Zapytał po chwili Grey.

-Dziś przyjeżdżają do mnie ważni ludzie , są bardzo przewrażliwieni i nie lubią obcych .

-Rozumiem . Mogę wziąć tom księgę ?

-Oczywiście . 

[Time skip]

Wracaliśmy już do Magnolii .

-Zamierzasz ją otworzyć w domu ? Zapytał się Grey.

skinęłam głowę na tak .

Przesz resztę drogi rozmawialiśmy ,ze sobą . Tym razem już nie zasnęłam .

[Time skip}

Usiadłam przed biurkiem i.................................THE END

Fairy Taill - Gwiezdny smok [NaLu/GrayLu]Where stories live. Discover now