Co się stanie gdy Lucy dowie się prawdy o swojej zmarłej matce . Jak to wpłynie na dalsze życie bohaterki . Kim tak na prawdę jest matka dziewczyny i ona sama ?
/////////////////////////////////////////////////[GraLu/NaLu]...
Wybaczcie ,że tak długo nie było kolejnych części , mama postanowiła skorzystać z ostatnich dni wakacji i zaciągnąć mnie nad morze , ale mniejsza o to zaczynamy !!! =D
Obudziły mnie pierwsze promienie słońca . Usiadłam do pionu i przeciągnęłam się przy tym ziewając .Wstałam wzięłam ze sobą świeże ubrania (Au. Patrz obrazek powyżej), weszłam do łazienki wzięłam szybką kąpiel i umyłam zęby .Po zrobieniu tych czynności skierowałam się do kuchni by zrobić sobie śniadanie . Dziś wypadło na zwykłe płatki z mlekiem . Po skończonym posiłku pozmywałam naczynie.
[Time skip =)]
Byłam już pod stacją kolejową [Au. pamiętacie o rocznicy śmierci] , gdy usłyszałam za sobą męski głos, witający się ze mną (Au.XD).Odwróciłam się za siebie i zobaczyłam Grey'a , bez koszulki (Au. TAK ! =D) -Yo , gdzie się wybierasz ? Powiedział z wyraźnym zaciekawieniem . Posmutniałam i spuściłam głowę -Nad grób mojej matki , dziś rocznica. Nagle Grey położył swoją dłoń na moim ramieniu . - Ej , nie smuć się . Powiedział z troską w głosie .
Spojrzałam na niego nic nie mówiąc .
-A teraz się uśmiechnij . Uśmiechnął się pogodnie .
Ja wykonałam jego polecenie szczerym uśmiechem .
-Pojedziesz razem , ze mną ?Zapytałam się prawie niesłyszalnie .
-Ym...Pewnie . Był trochę zakłopotany .
-Ruszajmy . Powiedziałam stanowczo i ruszyliśmy .
Droga do mojego domu trwa 3 godz. i 30 min.
[Time skip]
Jechaliśmy już dwie i pół godziny .Robiłam się coraz bardziej senna a Grey wpatrywał się w okno ewidentnie na czymś rozmyślając. W końcu nie wytrzymałam i zasnęłam .
[Grey]
Lucy siedziała obok mnie a ja wpatrywałem się bezczynnie w zmieniający się krajobraz .Było mi strasznie jej żal najpierw matka potem ojciec ( Au. zapomniałam wspomnieć , nie bijcie ), nie chcę by się smuciła , to tak strasznie mnie boli gdy widzę ją w takim stanie . Rozumiem ją bardzo dobrze sam przeżyłem to samo tracąc rodziców podczas ataku Deliory .Moje rozmyślania przerwał ciężar na prawym ramieniu . Obróciłem głowę i zobaczyłem śpiącą Lucy . JAKA ONA SŁODKA ...Grey ogarnij się .
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Nie chciałem jej budzić , ale zaraz jest nasza stacja .
-Eh....Westchnąłem i szturchnąłem ją lekko prawym ramieniem , na którym miała opartą głowę .Zaczęła powoli otwierać zaspane oczy .
[Lucy]
Spałam sobie smaczne , było mi tak wygodnie i przyjemnie . Nagle poczułam szturchnięcie , mimowolnie otworzyłam oczy pomrugałam parę razy , zobaczyłam Grey'a z uśmiechem patrzał się na mnie . Nie wiedziałam co się dzieję . Po paru sekundach gdy mój mózg wszystko przetworzył całą tą sytuację .
-Kyaaaa! Odskoczyłam od niego , byłam zażenowana tą całą sytuacją .Zarumieniłam się lekko.
I nastała ta okropna niezręczna cisza , którą zamierzałam przerwać .
-J-Jak długo spałam ?
-Godzinę . Odpowiedział , krótko.
-Ah....a kiedy dojedziemy ?
-Już dojeżdżamy .
Pytając się go starałam się nie patrzeć mu w oczy wciąż byłam skrępowana sytuacją , która miała miejsce , parę minut temu .
[Grey]
Zauważyłem ,że Lucy unika mojego wzroku .Widocznie wciąż myślała o tym co się stało. Chwyciłem ją lekko z podbródek i skierowałem tak by patrzyła mi prosto w oczy .Zarumieniła się .
-Lucy , jeśli chodzi o to co się stało....Przerwała mi.
-Przepraszam .
-Nic się nie stało . Przytuliłem ją , sam nie wiem dlaczego, taki odruch ? Lucy odwzajemniła uścisk . Mógłbym spędzić tak całą wieczność , no właśnie mógłbym .Konduktor zapowiedział , że już jesteśmy na miejscu . I musieliśmy się od siebie odkleić.
[Time skip]
Staliśmy już przed drzwiami domu Lucy .
Dziewczyna zapukała . Zaraz dlaczego ona puka do własnego domu .Drzwi otworzył nam jakiś starszy mężczyzna na ok.50 lat.Facet spojrzał na nas dziwnie , a po chwili się uśmiechnął.
[Lucy]
-Dzień dobry , panie Smith .Przywitałam się.
-Dobry , Lucy.-Co cię tu sprowadza ? Zapytał po chwili .
-Przyszłam nad grób mojej matki i ojca .Powiedziałam bez jakichkolwiek emocji.
-Rozumiem , a co to za młodzieniec obok . Zapytał spoglądając na chłopaka .
-Ach, to mój przyjaciel Grey .
[Time skip]
Pan Smith wpuścił nas do środka , postanowiłam wejść do pokoju mojej matki , dawno tam nie byłam od czasu śmierci . Postanowiłam poprzeglądać Jej rzeczy razem z Grey'em .Pokój był całkiem spory dużo regałów z książkami . Piękny złoty żyrandol , Toaletka ,a na środku przy samej ścianie duże dwuosobowe łóżko .
-A tak właściwie to czego szukamy ? Zapytał nagle Grey .
- Nie wiem , Po chwili dodałam .- Czegoś ciekawego , wartego uwagi .
Chłopak skiną głową na znak ,że rozumie .
[Time skip]
Przeglądałam właśnie kolejną książkę i nic nie znalazłam , w sumie to nawet nie wiem po co to robię , coś mi każe .To śmieszne. Spojrzałam na najwyższą półkę i moją uwagę przykuła połyskujące złotej obramowanie brązowej księgi (ze skóry).Weszłam wyżej po drabinie na której się aktualnie znajdowałam i chwyciłam za księgę . Zaczęłam najpierw oglądać okładkę nie miała tytułu .