Uklękłam na kawałkach szkła, przed spalonym stelażem łóżka. Wbiłam paznokcie w materac a po policzku po płynęła mi łza, a zaraz za nią kolejna. W tle było słychać strzały oraz wybuchy. Tak długo się wstrzymywałam, a teraz już jest za późno. Za późno na wszystko co jeszcze kilka miesięcy temu miało jakikolwiek sens. Teraz już nic nie cofnie wcześniejszych słów, ani czynów, bo ludzie to najwięksi egoiści na świecie. Potrafią myśleć jedynie o własnej dupie i na tym się kończy i ogólne zainteresowanie.
Powoli wstałam kalecząc nogi. W kącie nadal leżał on. Ale to już nie ważne. Wtedy nie wytrzymałam. Zaczęłam strasznie szlochać, ciskając o ścianę, wszystkim czym miałam pod ręką, zaczynając od jedwabnej poduszki, kończąc na porcelanowym wazonie. Ręce mi się trzęsły nie mogłam nad sobą zapanować. Upadłam na kolana raniąc swoją skórę kryształkami szkła. Złapałam się za głowę, a moje oczy znowu były pełne łez...
CZYTASZ
R.I.P to my youth
Teen FictionKażdy człowiek chce, żeby jego życie było normalne i szczęśliwe. Nikt nie życzy sobie smutku, choroby, śmierci, czy też wojny. Lecz co możemy zrobić, gdy ktoś inny nam tego życzy ?