persecutor || biersack

Wiadomość 01

Queenie westchnęła głęboko, słysząc następne, powiadomienie. Minęło dokładnie czterdzieści osiem godzin od napisania pierwszej wiadomości przez nieznanego mężczyznę.

Nieznany prześladowca, bezustannie zapełniał skrzynkę pocztową Quennie doprowadzając dziewczynę do dużego rozdrażnienia.

Jednakże, Queenie niesiona wrodzoną ciekawością, postanowiła otworzyć nieprzeczytane wiadomości. Wciskając odpowiednie miejsce na urządzeniu, zaczęła słuchać mechanicznego głosu, czytającego zawartości powiadomień.

Nieznany numer: Przepraszam cię, dziewczyno. Naprawdę przepraszam.
Nieznany numer: Całkowicie rozumiem twoja nienawiść skierowaną na mnie. Uzasadnioną zresztą.
Nieznany numer: Ponoszę częściową odpowiedzialność za twoje samolubne postanowienie.
Nieznany numer: Częściową bo wiem o twoim zbiorowym prześladowaniu.
Nieznany numer: Też uczestniczyłem w codziennym upokarzaniu cię, Quen.
Nieznany numer: Wiesz dlaczego, twoje postanowienie było samolubne?
Nieznany numer: Ponieważ, chciałaś opuścić swoją rodzinę, zostawiając ich kompletnie złamanych twoja śmiercią.
Nieznany numer: Doszukujących się, przyczyn twojego samobójstwa.
Nieznany numer: Cholera, Queenie!
Nieznany numer: Pomyślałaś chociaż przez moment nad uczuciami Vernice?
Nieznany numer: Chciałabyś zobaczyć ból w spojrzeniu kobiety, która właśnie straciła siostrzenicę?
Nieznany numer: Uwierz, mi Queenie. Nie ma niczego gorszego od sprawienia smutku ukochanej osobie.
Neznany numer: Obserwowana zmian zachowania, wizerunku spowodowane traumatycznymi wydarzeniami.
Neznany numer: Rozumiesz, Quenny?
Nieznany numer: Nieświadomie sprawiasz cierpienie swojej rodzinie.
Nieznany numer: Cierpienie, przed którym bezprzerwy próbujesz uciekać, dziewczyno.

Witam serdecznie!  Przedstawiam drugą rozmowę między bohaterami.

Jeżeli Wam się spodobała, proszę o zostawienie gwiazdki bo to bardzo motywuje! Do następnego rozdziału!