Hej to znowu ja, Berta. Piszę do was z Mojej łazienki.
-Nie wiem co się stało, całą noc srałam, ale jaki był tego powód? Wczoraj zjadłam tylko:
~Fasolkę, pięć puszek pasztetu, dwa Snickers-y, cztery paczki chipsów, pizze gigant, trzy krupniki, jedną pomidorową.
Wypiłam:
~Cole, pepsi, przeterminowane mleko, miód, trochę octu, kwasek cytrynowy.
Jak możecie zauważyć, nie zjadłam dużo, może wczorajsze Snicekrs-y mi zaszkodziły? Kto to wie, ale nie zmienia to faktu, że i tak były pyszne. Teraz muszę się wam do czegoś przyznać, kiedy sram czuję ulgę, wielką ulgeee. Gdy patrzę na moją kupkę, mam z niej satysfakcję. Jest niczym moje oczka, jak dwa królicze bobki. Muszę się wam pochwalić, jest lepiej niż tydzień temu, przytyłam tylko pięć kilogramów. Ale i tak uważam, że dużego ciała nigdy za wiele.
Marta zaczęła dzisiaj dietę, nie rozumiem jej. Schudła już dwa kilogramy, zaczynam się o nią martwić co jeśli wpadnie w anoreksję, będzie wyglądać jak stara, spróchniała gałązka.
Ale przejdźmy do rzeczy, moje rozwolnienie się pogarsza, co jeśli stracę za dużo kilogramów ?Co jeśli zatkam kibel? Do czego będę kupciała? Co jeśli skończy się papier? Za dużo tych pytań muszę natychmiast coś zjeść!! Dziś mam ochotę na: gofry bitą śmietaną, gulasz, spaghetti, big maca, frytki powiększone, nuggets-y. Deska klozetowa posłuży mi jako stół do posiłku. Żebym się nie odwodniła przyniosłam sobie pięciolitrową Cole. Starczy mi to na jakąś godzinę. Potem wyśle Mamusie do sklepu, po pasztety. Zastanawiam się co teraz robi mój tata, pewnie je trzydziestą kiełbasę z musztardą i ketchupem. Matka pewnie ogląda jakieś seriale o odchudzaniu, nie rozumiem po co jej to? Waży 215 kg, ma 163 cm. Jest po czterdziestce. Jest szczupłą kobietą. Ale wiecie jeśli chce się głodzić, to już nie moja sprawa.
16:30
Przed chwilą wstałam, obudziłam się na kiblu. Jestem taka głodna...kończę relacje, idę jeść..

CZYTASZ
Od Grubej Berty
HumorJESTEM GRUBA BERTA. Kontynuacja tego opowiadania jest na koncie Pegazs Zapraszam