Koń z Drzewa

28 5 2
                                    

Siedziała tak długo. I nagle zobaczyła, że z drzewa wychodzi przepiękny biały koń. Wystraszyła się go więc od razu wstała i się cofnęła. Wystraszyła się go jeszcze bardziej gdy koń do niej przemówił.
- Jestem królem doliny koni. Umiem przeobrażać się w różne inne zwierzęta, ludzi, rośliny, rzeczy i w inne organizmy i we wszystko. Jestem tu żeby ci pomóc.
- Sofia zaniemówiła lecz odpowiedziała jąkając się.
- Ttty umiesz mówić?
- Owszem.
- A w czym mi pomożesz?
- Dowiesz się w swoim czasie.
- To coś złego lub poważnego?
-Zobaczysz.- Sofia  oswajając się powoli z tym dziwnym zdarzeniem podeszła bliżej do konia i go leciutko pogłaskała. Koń przybliżył się do niej i jakby się przytulił.
-Koniu, jak ty się w ogóle nazywasz?
-Nazywam się Kaszmir.
-O jakie piękne imię.
-A ty nazywasz się Sofia?
-Właśnie.
- Sofio, możesz tu tak długo być?
- Nie wiem. Chyba powinnam już wracać do domu.
- Posłuchaj, w co mam się zamienić, bo chyba nie chcesz wrócić z koniem do domu?
- Nie. Oczywiście.
- A wogule nie zapytałem czy chcesz ze mną pójść do twojego domu?
- Tak. Chcę żebyś ze mną poszedł.
- To w co mam się zamienić.
- To może w moją ,,nową'' koleżankę?
- Mogę się zmieniać tylko w postacie męskie.
- Acha. To może w kota?
- Może być. - w tym momencie rozbłysło jasne światło i Kaszmir zamienił się w kota. Sofia wzięła go na ręce i razem z kotem poszli do Sofii domu.

Przepraszam Was, że piszę tak krótkie rozdziały, ale jakoś nie mam weny. Postaram się pisać dłóższe. Ale poza tym,mam już drugi rozdział! 255 słów!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 17, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Koń z DrzewaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz