Prolog

26 2 0
                                    



PROLOG

Czyli jak to było na początku


   Odkąd tylko pamiętam one były przy mnie. Zawsze. Nawiedzały codziennie za dnia jak i w nocy. Ohydne maszkary, często ze zdeformowanym bądź zmasakrowany ciałem w różnym stadium rozkładu. Gdy byłem mały często przez nie płakałem. Mój kot Orion też je widział, zawsze uciekał gdy się pojawiały. Wszystkie koty je widzą, małe dzieci też. Myślisz, że dlaczego najpierw wodzą wzrokiem po pustym pokoju, a potem wybuchają histerycznym płaczem? Gdy dorastały okropne mary znikały. A ja...wciąż je widzę.

   Gdy miałem 7 lat opowiedziałem o tym ojcu, wyśmiał mnie. Powiedział,że to sobie uroiłem, ale to nie była prawda. Ich smród często sprawiał, że kręciło mi się w głowie. Gdy było ich dużo leciała mi krew z nosa, podejrzewano, że mam anemie... potem mama zabrała mnie do psychiatry bo myślała, że choruję na wczesną schizofrenie paranoidalną, ale testy tego nie wykazały. Nauczyłem się z nimi żyć. Duchy zawsze były przy mnie.



   Obudziłeś się kiedyś w nocy i wydawało Ci się że widzisz coś w ciemności?Myślałeś, że coś siedzi niedaleko Ciebie i patrzy jak śpisz?Ktoś siedział na szafie, albo w kącie i łypał przekrwionymi oczami? Bardzo możliwe, że tam naprawdę coś było. Ja kiedyś przeżywałem coś takiego co noc. Ich martwe oczy patrzą na mnie.Kiedyś się bałem, ale w końcu...nie, nadal się ich boję. Mimo,że nigdy nie stoją blisko, ich obecność sprawia, że nie mogę się skupić na niczym innym.

Chcą słyszeć twój krzykOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz