Rozdział 6

4.9K 344 2
                                    

Od mojej ostatniej rozmowy z Michałem minął tydzień. Chłopak nie przychodził do nas do domu, a z Emilem widywał się tylko na mieście. Mam wrażenie, że to przeze mnie nie chce do nas przyjść. Nie rozumiem tylko czemu, przecież nie pokłóciliśmy się ani nic. Musze dowiedzieć się o co chodzi, przecież zawsze mieliśmy super kontakt, a teraz ewidentnie on mnie unika.
- Ola wychodzę. Dziś będę nocował u Nadii. - powiedział mój brat, a w mojej głowie pojawił się znakomity pomysł. Skoro on wychodzi, a rodzice dwa dni temu wyjechali na delegacje to mam wolny dom. Może spotkam się z Michałem i wyjaśnię całą sytuację. Tylko jak nie mam do niego numeru. Chociaż...
- Emil pożyczysz mi na chwile telefon? Potrzebuje zadzwonić na chwile do mamy, a rozładował mi się telefon.
- No dobra masz na chwile. - powiedział i wręczył mi swojego iPhona.
- Dziękuję. - powiedziałam i szybko pobiegłam do łazienki.
Do Michał
Stary mam wolną chatę. Oli i rodziców nie ma wpadaj o 18.    
Napisałam do chłopaka i szybko usunęłam wiadomość, by Emil się nie zorientował. Wiem, że to głupie co robię ale innego pomysłu nie mam.
- Trzymaj i jeszcze raz dzięki. - powiedziałam i oddałam bratu telefon.
-No spoko. Ja lecę narka. - oznajmił i opuścił dom zanim zdążyłam cokolwiek odpowiedzieć. Ogólnie została mi jeszcze godzina do przyjścia chłopaka. Postanowiłam ją wykorzystać i przygotować moje ulubione babeczki z czekoladą. Szczerze boje się tego spotkania.

Hej kochani na samym wstępie chciała bym wam ogromnie podziękować za wszystkie gwiazdki i komentarze strasznie mnie one motywują i mam nadzieje, że będzie ich jeszcze więcej. A co do rozdziału zdaje sobie sprawę, że jest dość  krótki i  nudny, ale za to obiecuje, że następny będzie o wiele dłuższy i mogę wam zagwarantować będzie się działo. A więc do następnego :)

Przyjaciel mojego brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz