Rozdział IV.

4 0 0
                                    

Dziś był ten dzień w który Martyna miała być u mnie na tydzień. Wstałam wcześnie rano by się szykować. Wzięła ubrania i poszłam pod prysznic. Na śniadanie zjadłam jogurt "Jogobela". Włączyłam telewizor. Miałam nadzieję że Tomek coś napisze ale klapa nic kompletnie nic. Bałam się o niego więc zadzwoniłam do niego ale nie odebrał. Poszłam do szkoły bo był piątek. Wyszłam z domu.

* Po kilku godzinach lekcji*

Byłam zawiedziona bo Martyna  jednak nie będzie u mnie nocować. Gdy otworzyłam drzwi do domu mama i tata byli już w środku i mieli smutne miny. Usiadłam na kanapie i spytałam co się dzieje i w tym momencie rodzice się rozpłakali.
- Córcia, jest taka sprawa...- rozpłakała się- Tomek i jego rodzice zginęli w tym samolocie- oznajmiła mama
- Coooo???- krzyknęła to z siebie
-  Kochanie SPOKOJNIE wszystko się ułoży- mówiąc to przytuliła mnie

Nie mogłam w to uwierzyć mój najlepsze przyjaciel któremu tylko jemu mogłam wierzyć nie żyje???
Poszłam do toalety i wzięłam coś ostrego. Zaczęłam się ciąć. Było już lepiej ale i tak źle. Kilka lat temu też się ciołam ( moja mama gdy była pijana groziła mi że mnie zabije ). Założyłam bluzę i nic nie było widać.  Weszłam na dół na obiad i zapytałam:
- Mamo to kiedy pogrzeb?
- Jeszcze nie wiem a będziesz szła na pogrzeb?- zapytała mnie mama
- No, oczywiście że tak a ty?
- Też. A teraz obiad więc smacznego!!!
- Dziękuję, wzajemnie

Zastanawiała mnie Róża. Niby mieszka tutaj od urodzenia. Nigdy jej nie widziałam i jeszcze do tego ma takie samo nazwisko jak ja. Czy my nie jesteśmy spokrewnione? Pamiętam jak jeszcze byłam mała. Nie za dobrze to pamiętam. Była to kobieta była pijana, krzyczała i mnie biła. Nie wiem kto to mógł być, ale na pewno to nie była mama. A czy to moja prawdziwa mama? Może jestem adoptowana... wszystko jest możliwe. Ale dlaczego by mi o tym nie powiedziała? Mam już dość kłamstw. Jak już wspominałam kilka dni temu zakochałam się w takim dupku. Olał mnie totalnie. Skrzywdził i załamał serce. Jeszcze do tego zablokował mnie na Facebooku. Co za palant, totalny idiota... W kim ja się zakochałam? Teraz czuję do niego jedynie nienawiści. Jedyną rzeczą związaną z nim to tylko dać mu w pysk. Tomek jak jeszcze żył mówił mi:
" Miej tego idiotę w dupie, daleko i głęboko. Zapomnij o nim tak jak on zapomniał o Tobie ". I dla niego zapomnę o nim. Zrobiłam zadania domowe. Smakowała się, podłączyłam telefon do ładowarki. Zobaczyłam która jest godzina               ( 23:55 ). Postanowiłam pójść już spać, przemyśleć to wszystko.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 06, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zakazane ŻycieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz