przerzylem

8 0 0
                                    

Nie mogłem otworzyć oczow ale mogłem odtyhac nie wiem jak ale mogłem ....Ale słabo odyhalem czasami wogule nie mogłem ale tylko na kilka minut a puznej znów mogłem.....otworzyłem letko oczy ale zamknolem usłyszałem jakiś jęk poczulem ze ktoś mnie sturha.otworzyłem oczy i zauwarzylem coś białego a oczy miał niebieskie shylal sie do mnie a ja lerzelem dyszac.to białe coś sturhnelo mnie a ja znów zaknolem oczy dyszac dalej.to coś jeklo i polorzylo się blisko mnie i wlorzyl lebek to mojej renki.dyszlem dalej cały sie trzeslem.to coś znów jeklo ja letko otworzyłem znów oczy ale czułem się tak słabo ze znów je zamknolem i zasnolem dyszac.
Po jakimś czasie obudziłem się bo poczułem coś mokrego na twarzy coś mnie lizalo.otworzyłem powoli ocierzale powieki i zobaczyłem jak shyla się na demna coś białego i mahalo białym ogonem z tyłu.nadal lerzalem i patrzyłem na to coś.to coś sie odwrucilo i poszlo trohe do przodu potem przstanelo i  popatrzylo na mnie dając znać bym szed za nim.zaczolem opierać się renkami by wstać z ziemi powoli usiadłem bo mi się zakrecilo w głowie.to coś podeszlo do mnie i polizalo po policzku.nie ruszyłem się skinolem głową i patrzyłem na ziemię.czułem ogromny ból w oczach wziolem renke i przetarlem jedno oko gdy spojrzałem na renke zauwarzylem ze jest w krwi przerazilem się.popatrzylem na to coś a to coś jeklo i polorzylo lebek na mojih kolanah.praktycznie nie wiedzalem co się stało.wziolem renke i pogaskalem to coś po głowie.
I mowie
-czym Ty jesteś ?
-to jest biały wilk -powiedzal ktos zaskoczyło mnie to i zaczolem sie rozglądać
-spokojnie nic ci nie zrobię i ten wilk też -powiedzal ktos znowu
-k-kim Ty j-jesteś -powiedzalem
-a Ty powiesz mi swoje imię ?-umilklem
-no dobrze to ja pierwszy.jestem Eren a tego wilka morzesz se nazwać-wilk wstał i mahal ogonem patrząc na mnie niebeskimi oczami.przez hwile myślałem.I mowie po hwili
-nazwę cie ...Salim-wilk po lizal mnie po twarzy dając znać ze mu się podoba to imię
-a tobie jak naimie? -spytał Eren.nie widzalem go musiał być showany gdzieś w lesie
-m-mam n-naimie Rizen -powiedzalem nie śmiało
-co Ci się stało z oczami ? -nie wiedzalem oco mu hodzi przeciesz normalnie widzę ..
-ale o-oco ci hodzi
-nie masz oczow a z nich spływa ci krew-..to pewnie dlatego mi się kręci w głowie i prawie wogule nie mogę odyhac ale jakoś widzę ...
-t-to jak to morzliwe ze widzę salima -powoedzalem glaszczac salima po głowie.
-widzisz go ??-słyszałem w głosie erena  zaskoczenie
-t-tak -powiedzalem dalej glaszczac salima po głowie.przestałem to głaskać po głowie i spróbowałem wstać z ziemi na nogi.gdy wstałem skrecilo mi sie w głowie ale po hwili przestało mi się kręcić.zaczolem się rozglądać po lesie.wiatr letko wiał cisza była wokul poczulem spokuj zaknolem oczy czułem się cudownie w tej hwili.gdy poczulem ze ktoś ociera się o moje nogi to był salim zerknolem na niego i sie usmiehnolem.pomysalem ze wrto pujsc po jakies jedzenie coś znaleźć byłem strasznie głodny.
-salim a morze zaprowadzisz do jakieś wioski żebym móg coś zjeść -mówiłem do wilka.wilk zaczol isc przed siebie a ja zaczolem podgrzać za nim.wilk czasami zerkal na mnie czy nadorzam jak nie nadorzalem zwalnial kroku. szlem nadal za nim przez las...

Złe dzieciństwo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz