W skrócie i bardziej zrozumiale: obok znaku jest historyjka z jedną z postaci. Niektóre opowieści mogą być okropne. Czytasz na własną odpowiedzialność.
Baran- Odkąd zostałaś Baskerville'em zaprzyjaźniłaś się tylko z jedną osobą. Charlotte. Może czasem jest niemiła i mówi dziwne, a zarazem nie fajne żarty, ale na swój sposób jest fajna. Różowo-włosa musiała codziennie komuś dopiec, a iż jesteś jej przyjaciółką zawsze trafiało na Ciebie, ale jeśli chodzi o misje to jest tam pełna powaga, uwierz. Dziś był wyjątkowo ciepły i piękny dzień. W dodatku nie było żadnych misji, a to oznaczało upragnione wytchnienie. Jak każdy postanowiłaś posiedzieć sobie na dworze, więc usiadłaś pod drzewem na kocyku. Cóż...miało być fajnie, ale Lottie wylała na ciebie ciepłą wodę. Wprawdzie nie był to wrzątek, ale jednak nie było fajnie. A mimo to nadal się z nią przyjaźniłaś. Szkoda, że po wylaniu na ciebie ciepłej wody zaczęło padać. Tak. Ten pech miałaś od zawsze.
Byk- Byłaś sierotą, ale kiedy już myślałaś, że umrzesz na ulicy z zimna, podszedł do ciebie mężczyzna z dziewczynką. Vincent Nightray. Dzięki niemu miałaś dom. Jednak, mimo że to on zaproponował Ci dom w ogóle się tobą nie interesował. Co innego jego służąca-Echo. Może była cicha, ale gdy chciała potrafiła pokazać swoją drugą stronę. Tego dnia było wyjątkowo okropnie. Padał deszcz i było ponuro. Szwendałaś się po posiadłości z nudów. Nie byłaś tam nikim specjalnym, jednak lubiłaś pomagać innym. Gdy się tak szwendałaś nigdzie nie widziałaś Echo. Z tej ciekawości zaglądałaś nawet do pokoi przez dziurki od kluczy. Jednak dziewczyny nigdzie nie było. Wzruszyłaś ramionami i postanowiłaś iść do kuchni pomóc kucharzą. Może gotowanie to nie było twoje hobby, ale krojenie i podawanie odpowiednich składników było lepsze od nudów. Gdy tam zaszłaś zauważyłaś znaną Ci osobę. Echo dekorowała właśnie jakieś ciastka. Podeszłaś do niej niezauważona i spojrzałaś na nie, jednak od razu, kiedy podeszłaś, zauważyła cię. Ciastka były dla ciebie i to był prezent na twoje jutrzejsze urodziny, jednak Pandora rozkazała Vincentowi na jutro misję, więc dziewczyna przygotowała prezent wcześniej.
Bliźnięta- Książę, który jest irytujący. Który wręcz bardzo cię irytuje swoim zachowaniem. Tak, mowa o Rufusie Barmie. Szłaś właśnie do niego w odwiedziny kląć na swoją rodzinę, że kazała ci to zrobić. Jak zawsze otworzyć ci Reim i zaprowadził do Rufusa. Jedyne co ci się tam podobało to wystrojenie. Oczywiście wchodząc do jego pokoju nikogo tam nie zastałaś. Nie zdziwiłaś się, gdyż zawsze tak było. Usiadłaś przy stoliku czekając na Barmę. Dłużyło ci się to i co chwilę spoglądałaś na zegar na ścianie. Już miałaś wstać, gdy książę łaskawie się zjawił. Z westchnieniem przywitałaś Rufusa, jednak musiałaś być miła, gdyż twoja rodzina chce z nim współpracować. Kto wie, czy otchłań nie zaatakuje? Wtedy razem z Barmą twoja rodzina ucieknie. Ten plan dla ciebie był głupi...nie on był jakiś nieprzemyślany. Jednak nie masz co się kłócić. No, chyba że o to, że twoi rodzice nie mają czasu i zawsze wysyłają ciebie. Przeprowadziłaś z Barmą rozmowę na ten temat popijając herbatę. Rozmowa zeszła wam do 22. Po tym pożegnałaś się z nim i powiedziałaś, że musisz wracać. Oczywiście książę nie stawiał oporu, widać było, że nie jest zadowolony z odwiedzin. Tak więc wróciłaś do karocy i zaczęłaś wracać do domu.
Rak- Siedziałaś sobie spokojnie, czytając książkę. Jak zawsze lektura cię nie wciągnęła, ale co miałaś zrobić jak rodzice ci karzą? Odłożyłaś książkę na stolik i sięgnęłaś po kawałek ciasta. Już miałaś zacząć go jeść, kiedy z szafy wyskoczył dobrze ci znany mężczyzna. Xerxes Break. Czasem cię irytował, że nie może wchodzić drzwiami, ale jak to mówi zawsze Sharon ,,Traktuj go jak powietrze", ale jak to zrobić? Chłopak podszedł do ciebie cały czas prowadząc swój monolog jak to jest, gdy podłożysz Gilbertowi kota do szafy. Faktycznie musisz przyznać, że jest to śmieszne doznanie. Nie zauważyłaś, nawet kiedy białowłosy zjadł twoje ciasto i usiadł na stoliku. Odłożyłaś z westchnieniem talerzyk. To jest rzecz, której nie lubiłaś. I ciebie czasem dziwiło, że jak zostawiasz na noc ciasto to na rano go nie ma. Od tej pory zawsze robiłaś ten test i zawsze widząc to twierdzisz, że to jest dziwne. Wręcz zboczone. Jednak rozmowa z nim jest przyjemna, żartobliwa i podchwytliwa. Czasem zahacza o temat Pandory i często o temat Vincenta. Znaczy się...to bardziej złość i obrażanie go z uśmiechem, lecz co się dziwić, Vincent Nightray jest niemiły i okropny. Wasza rozmowa ciągła się aż do czasu, kiedy nie zasnęłaś na kanapie. Break nawet nie myślał by cię przenieść do pokoju, bo po co? Wszedł do szafy i zniknął w niej.
CZYTASZ
Pandora Hearts - Zodiacs
De TodoWitam w mojej nowej książce ,,Pandora Hearts-zodiacs''. W pomyśle zodiaków Pandory chyba nie ma...znaczy...nie widziałam tego na polskim wattpad więc...chyba jestem oryginalna, prawda? Postacie są losowane. Dobrze, zapraszam! Okładka by-Ja xD