-Jenet!
Obudziłam się słysząc głos mamy dobiegający z kuchni. Zbieglam szybko na dół by dowiedzieć się o co chodzi. Matka siedziała przy stole popijając poranną kawę, miała na sobie czarną sukienkę która idealnie na niej leżała. Jej włosy jak zawsze były idealnie ułożone,w sumie czego innego mogłam się po niej spodziewać.- Co tak stoisz Jene?- zapytała ze zdziwieniem jakbym robiła coś nadzwyczajnego. -Jenet!
- powtórzyła głośniej.-A tak, co chciałaś, że budzisz mnie tak wcześnie?- zapytałam a mama spojrzała się na mnie jakbym zadała pytanie, na które powinnam znać odpowiedź.
-To co już nie moge obudzić mojej córeczki żeby ze mną posiedziała.- powiedziała lekko się uśmiechając.
Byłam zdziwiona mama nigdy mnie nie budziła żebym z nią posiedziala, raczej wolała towarzystwo ojca. I wtedy zaczęłam się zastanawiać gdzie on jest.-Mamo a gdzie jest ojciec?-zapytałam zdziwiona, zawsze o tej porze siedział z mamą przy kawie.
-Oj Janet, Janet...- wypowiadając to widziałam, że na jej twarzy pojawił się uśmiech. - zapomniałaś dzisiaj z Mindi wyjeżdżacie na obóz.- I wszystko jasne. Dlatego tak się cieszyła, że będzie miała w końcu spokój, a ojciec pojechał nam po zakupy na wyjazd.
-No tak..-przytaknełam. -To ja idę się jeszcze do końca spakować.
Widziałam, że chciała coś jeszcze powiedzieć ale nie zdążyła.Odwróciłam się na pięcie i poszłam na górę do swojego pokoju. Spakowałam jeszcze pojedyncze rzeczy do walizki i uznałam ze się położe.
Obudziłam się słysząc krzyki siostry, która jak zwykle zostawiła pakowanie na ostatnią chwilę i nie mogła niczego znaleźć.
-Janet widziałaś moje klapki na basen?- zapytała.
-Nie widziałam...- odpowiedziałam szybko.
- W ogóle mi nie pomagasz...!- wrzasnęła, i zdenerwowana wyszła z mojego pokoju. Powiedziałam jej prawdę bo naprawdę nie wiem gdzie są jej klapki..Mindi jest ode mnie młodsza o dwa lata. Jest szczuplutką brunetką z bardzo trudnym charakterem, ciężko mi jest się z nią dogadać.
Ten dzień zlecial szybko, właśnie szykowałyśmy się z Mindi do wyjścia. Ojciec miał nas odowieźć ale jak zwykle się spóźniał.
Wreszcie przyjechał. Na zbiórce byłyśmy z pietnasto minutowym spóźnieniem.Przywitałyśmy się, każdy pakował torby do bagażnika autokaru. Opiekunowie sprawdzili listę obecności i powoli żegnaliśmy się z rodzicami.
-Miłych wakacji Jene- powiedział ojciec przytulając mnie.
- Dziękuję tato, część.-powiedziałam, wsiadając do autokaru.Właśnie wyjeżdżaliśmy, a ja nie miałam ochoty tam jechać i czułam, że to będzie najgorszy obóz w moim życiu...
~~~~~~☆☆☆~~~~~~
Hejka. To moja pierwsza opowieść na Wattpadzie, dopiero za czytam przygodę z tą aplikacją. Publikuje mój pierwszy rozdział i mam nadzieję, że wam się spodoba. Z góry przepraszam za jakieś błędy i życzę miłego czytania.
Wasza: HaviGreeis♡
CZYTASZ
Chcę Być Przy Tobie.
Teen FictionJenet jest zwyczajną nastolatką. Razem ze swoją przyjaciółką Lolą prowadzą mało ciekawe życie, przynajmniej tak myślą... Kiedy Janet wyjeżdża na obóz muzyczny wszystko się zmienia. Jane poznaje mnóstwo wspaniałych ludzi. Najbardziej jej uwag...