W poszukiwania szczęścia - część 3

36 3 4
                                    

Wracam, było ciężko, ale jestem i przepraszam za długą nieobecność :)

***

Wstałam i powoli zeszłam na dół. Co widzę? Kwiaty, cóż by innego. Tym razem zgodziłam się na spotkanie i wyszłam przed dom i on tam czekał. Tak jak zawsze, lecz gdy nie wychodziłam przez jakieś 5 minut on wiedział, że to znak i odchodził. Dziś postanowiłam porozmawiać z nim o jego wczorajszej rozmowie ze Stephanie. Szarmancki uśmiech zagościł na jego twarzy, a gdy podeszłam bliżej przysunął się do mnie i chciał mnie pocałować w policzek.

- Daj spokój. - odpowiedziałam i robiąc krok do tyłu odsunęłam go rękami. - O czym gadałeś z tą.... Stephanie ? -

- Czy to istotne ? - odpowiedział.

- Myślisz, że po co tu przyszłam ? -

- Żeby mnie zobaczyć -

- Chciałbyś. O czym z nią gadałeś? - znòw zadałam swoje pytanie.

- O tobie. - Odpowiedział krótko unikając mojego wzroku.

- Ciekawy temat. -

- Zerwałem z nią. - Powiedział nagle.

- I myślisz, że znowu będziemy razem? Po tym co mi zrobiłeś ?-

- Właśnie na to liczę. -

- Już nie będziemy razem. Nie ma szans. Spóźnię się. - Szybko przyśpieszyłam. Po prostu nie chciało mi się rozmawiać. Wiedziałam, że nic z niego nie wyciągnę. Została mi jeszcze Stephanie. Muszę się dowiedzieć o czym rozmawiali.

W szkolę na ostatniej lekcji zobaczyłam jak Stephanie ociera łzy, aby nikt nie zobaczył. Po dzwonku szybko wyszła z klasy, a ja pobiegłam za nią.

- Stephanie! - zawołałam. Ona zatrzymała się i gdy do niej dobiegłam zapytałam co się stało. Oczywiście myślałam, że odpowie nic ważnego, a ona wygadała mi się ze swoich problemów.

- To był tylko podstęp. On chciał ze mną być, bo chciał zobaczyć czy ty będziesz zazdrosna. Widziałam jak cierpisz, ale kochałam go. Chciałam z nim być. Dopiero dziś zrozumiałam, że to nie było miłe z mojej strony. -

- O tym rozmawialiście w klasie ? -

- Tak. On myślał, że jak będziesz zazdrosna to będziesz się o niego starać. Będziesz chciała do niego wrócić. Ja mu ten podstęp zaproponowałam. Kiedy widział, że cię traci powiedziałam, żeby zrobił coś, abyś była zazdrosna. Wtedy, w klasie powiedział mi, że nasz podstęp nie wyszedł i nie zdobył tego co chciał. Tylko to co ja chciałam... - Mówiła dalej, ciągle płacząc. Ja natomiast słuchałam tego i wszystko układało mi się w całość.

- Chciał mnie odzyskać zdradzając mnie? I dodatkowo ty mu to podsunęłaś? -

- Tak. - Siedziałyśmy w ciszy. Po kilku minutach odeszłam od niej. Ona to zrozumiała, ponieważ nic nie mòwiła tylko patrzyła na mnie swoimi dużymi oczami.
                                     ***
Dzisiaj rano usłyszałam przez przypadek rozmowę mamy.
- To jej się przyda... Tak, tak... Poleci sama... Nie martw się będzie dobrze... Odetnie się od niego... - mòwiła, a ja patrzyłam na to ze zdziwieniem. Weszłam do kuchni udając, że nic nie słyszałam.
- Przepraszam musze kończyć. - Zakończyła mama widząc jak wchodzę.
- Coś się stało?- zapytałam czekając aż mama mi wszystko wyjaśni.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 29, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

W poszukiwaniu szczęściaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz