Wróciłem do domu i poszedłem do łazienki w której nadal było czuć zapach Sally . Gdy tylko się odświeżyłem zeszedłem na dół . W dużym pokoju rozwalony na kanapie leżał Nick i oglądał w telewizji mecz . W jednej ręce trzymał butelkę soku a w drugiej pączka
-Siema
Zerknął na mnie
-Ty i Sally zakłócacie ciszę nocną
-O czym ty mówisz?
-Nie udawaj gorszego idioty niż jesteś . Dobrze że twoich rodziców nie było w domu
-Nadal nie wiem o czym mówisz . A co się stało z przyjaciółką Sally?- Zapytałem , próbując sprowadzić rozmowę na inny tor
-Wypiliśmy jeszcze parę drinków i odwiozłem ją do domu
-To dobrze
-A ty gdzie idziesz ?
-W garażu powinien stać motocykl Cartera . Pomyślałem aby go trochę odkurzyć
-Ty i motocykl ? Dobre sobie
Zbyłem go machnięciem ręki i zeszedłem na dół
Motocykl stał oparty o ścianę , przykryty jakąś plandeką. Wyprowadziłem go na dwór i zacząłem sprawdzać co potrzeba do naprawy . Okazało się że tego dużo nie ma , będzie trzeba zmienić tylko opony i go umyć.
Podjechałem do sklepu z motoryzacją , kupiłem potrzebne rzeczy i wziąłem się do roboty .Byłem tak pochłonięty pracą , że nie zauważyłem taksówki podjeżdżającej pod dom . Dopiero kiedy Nick wybiegł , zorientowałem się o co chodzi , moim oczom ukazały się sylwetki Olivera i Toma
-Co wy tu robicie ?-Zapytał Nick
-Przyjechaliśmy na twoje urodziny , znaczy chcieliśmy przyjechać ale odwołali nam lot , no i jesteśmy dzisiaj . Oooo Cameronciu ależ ty wyprzystojniał
-Co ty nie powiesz- Odparłem ze śmiechem - Ale nie była łaska zadzwonić i uprzedzić?
-Szczerze to nie pomyśleliśmy o tym
-Wariaci. Nick zaprowadź ich do domu a ja zajmę się motocyklem i zaraz jestem
Kiedy wchodziłem do domu , myślałem gorączkowo gdzie się ich pomieści i jak powiem rodzicom o dwóch przybłędach . Wszedłem do kuchni i zobaczyłem że zdążyli się już rozgościć . Usiadłem przy stole , wyjąłem telefon i wystukałem wiadomość do Sally
Jesteś w domu?
Po paru sekundach przyszła odpowiedz
Nie . Siedzę w kawiarni koło liceum
Za pół godziny jestem
Wykąpałem się,założyłem świeże ubrania i zszedłem na dół .
-Cameronciu , twoi rodzice przyjechali
Rzuciłem Oliverowi mordercze spojrzenie i wyszedłem im na przeciw
-Cześć mamo i tato. Miło was widzieć , jak wam minął dzień? Posłuchajcie bo wystąpiła mała komplikacja , bez zapowiedzi zwaliło mi sie na głowę dwóch kumpli z wojska .Nie mielibyście nic przeciwko gdyby zatrzymali się u nas na trochę?
-Nie, mamy dość pokoi gościnnych aby pomieścić twoich kolegów. Tylko proszę nie rozsadźcie domu pod naszą nie obecność
-A dokądś się wybieracie ?
CZYTASZ
Druga Szansa
RomanceOna buntowniczka z wyboru On zawodowy żołnierz Oboje ciągnie coś do siebie od najmłodszych lat Ale czy wypadek bliskich zbliży ich do siebie i czy w końcu dostaną szansę na miłość??