#1#

120 10 7
                                    


  2 września 2015 roku. To dziś zaczyna się prawdziwa nauka w szkole. Niby taki zwykły dzień, a jednak to dziś życie Julii odwróci się o  180 stopni.

Julia Sharp brunetka z kręconymi włosami. Nie jest niska,ale jakoś bardzo wysoka też nie. Jest zawsze wesoła i roześmiana. Niby taka silna, a jednak w środku krucha i delikatna niczym porcelana. W tym roku idzie do drugiej klasy liceum. Ma wspaniałych przyjaciół nie tylko ze szkoły. Jest mądra , utalentowana muzycznie i wokalnie, kocha czytać i tańczyć. Można śmiało powiedzieć,że jest człowiekiem, który się łatwo zaprzyjaźnia i odnajduje się w towarzystwie. Czasem nie najlepszym dla niej...

-No mówię Ci musisz ze mną iść ...-Natalie nudziła przyjaciółke o wyjście do pobliskiej pizzeri,w której widziała przystojnego kelnera.
-Pójdę,ale nie dziś. Nie chce mi się -mruknęła zirytowana brunetka.
-Jesteś najlepsza wiesz?-przyjaciółka uwiesiła się jej na szyi na co ta zachichotała.
-Wiem.-odpowiedziała poprawiając swój plecak i wchodząc do budynku szkoły.
-I skromna.-dodała Natie bawiąc się telefonem.
-A jakżeby inaczej.-Julia zaśmiała się uroczo i razem z przyjaciółką zeszły do szatni.
-Nie chce mi się przebierać butów.  Z resztą i tak ich nie mam.-zaśmiała się Natalie.
-Też nie mam idę tutaj ze względu na Ciebie.-odpowiedziała i razem z przyjaciółką udały się pod salę od języka Angielskiego gdzie miały teraz lekcje.

  W tym samym czasie pierwszoklasista David Meadow razem ze swoimi kolegami Arthurem, Ryanem, Willem i Mattem chodzili po szkole w celu lepszego zapamiętania ułożenia klas.
-Nawet fajne tu laski są nie David?-zaśmiał się Ryan jego najlepszy przyjaciel.
-Nawet. -mruknął blondyn rozglądając się po szkole.

   Julia i Natalie siedziały pod salą numer 5 i czekały na resztę przyjaciół.  Rozmawiały  o pierwszoklasistach, którzy przyszli do szkoły. W pewnym momencie koło dziewczyn przeszła grupka chłopaków na której czele stał przystojny blondyn z idealnie postwioną grzywką do góry, jeansach z przetarciami, bluzie z liściami marihuany i w jordanach na nogach. Julia,aż westchnęła na jego widok. Kojarzyła kumpli złotowłosego z gimazjum,ale jego nie. Jednak to on ją zaintrygował. Za wszelką cenę chciała go poznać i zbliżyć się do blondyna. Czyżby to była miłość od pierwszego wejrzenia? Nie wiadomo, jednak jedno jest pewne, Julia tak łatwo nie odpuści.
-Słuchasz ty mnie w ogóle? -Natalie westchnęła zirytowana i spojrzała na przyjaciółke.
-Obok nas przechodzi takie ciacho i ty chcesz żebym Cię słuchała?  Co z tobą jest nie tak?-zapytała Julia uśmiechając się na samą myśl o blondynie.
-Nie przesadzaj nie jest znowu taki ładny, a poza tym jest młodszy.-mruknęła włączając grę na swoim telefonie.
-Może dla Ciebie to ma znaczenie,ale dla mnie nie.-odpowiedziała oburzona Julia.
-Parę dni temu jakbym Cię zapytała czy umówisz się  z  młodszym wyśmiałabyś mnie.-odparła Natalie. Julia już miała odpowiadać,kiedy podeszła do nich reszta przyjaciół,a mianowicie Eliza, Alexa, Veronica i Laura. Dziewczyny poznały się w pierwszej klasie liceum i stały się zgraną paczką.
-Hejka. -przywiatli się.
-Nic im narazie nie mów. To zostaje między nami.-szepnęła Julia do przyjaciółki na co ta przytaknęła.
-Co tam tak szeptacie? -Veronica podniosła głos na co dziewczyny szybko się od siebie oderwały i spojrzały na blondynke.-Żartowałam nie musicie się mnie bać.  -odezwała się już normalnym głosem i zaczęła się śmiać w czym wszyscy jej zawtórowali.
 
  Dziewczyny wspominały wakacje i rozmawiały o tym roku szkolnym, jednak Julia była myślami gdzie indziej,a mianowicie przy anielskim chłopaku z pierwszej klasy.

^^^
Hejka!😇
Witam was na nowym opowiadaniu. Tym razem nie jest ono o nikim sławnym,  po prostu pisze go z potrzeby serca. Jest ono pisane na podstawie faktów. Mam nadzieję,że się wam spodoba.☺😘

Gdziekolwiek Jesteś [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz