Dzisiaj rano nie chciało mi się wstawać. Rafał zawiózł mnie do szkoły. A w ogóle rano Rafał zaproponował mi chodzenie razem, zgodziłam się! Spóźniłam się na lekcje, otworzyłam drzwi od sali i próbowałam wejść niezauważona. Tylko usiadłam do ławki, rozległ się głos pani od chemii:
- Dlaczego panna Szwedowska się spóźniła?
- Nie spóźniłam się, pani powinna się udać do okulisty.
I wtedy zaczęła się kłótnia, pani kazała mi iść do dyrektora. Weszłam za drzwi do dyrektorki i opowiedziałam co się stało. Uwielbiam panią dyrektorkę ona zawsze jest wyrozumiała, powiedziała, że pogada z panią od chemii. Wyszłam na korytarz i wyszłam na dwór przed szkołę, bo i tak mi się już na chemię wracać nie chce. Usiadłam na ławce i dostałam sms.
Zboczeniec :-*:
-Co ty, dlaczego nie na lekcjach?
Ja:
-Skąd wiesz?
Zboczeniec :-*:
- Bo cię widzę.
Po krótszej rozmowie z nieznanym mi kimś, przyszedł Rafał, i usiadł koło mnie. Ciagle patrzyłam na telefon, a on patrzył na mnie.
- Z kim tak piszesz mała?
- Ja? Z... Tak szczerze nie wiem...
- Heh, dziwne.
- Może to trochę głupie pytanie, ale czy ty byś kiedyś pisał do jakiejś dziewczyny, nie podając swojego imienia?
- Nie wiem, zależy...
Wtedy usłyszeliśmy dzwonek na przerwę. Chłopak wstał i podał mi rękę i przy wstawaniu potknęłam się o kamień i upadłam na ziemie pociągając na siebie chłopaka. Leżeliśmy chwile na ziemi nic nie mówiąc, ale patrząc sobie w oczy, wtedy chłopak mnie pocałował. Po pocałunku szybko wstał łapiąc mnie za ręce i podnosząc do góry. Chłopak smutny spojrzał na mnie i powiedział ciche przepraszam. Stałam wtedy jak słup soli, całować dziewczynę, która go nie odpychała, odwzajemniła pocałunek a on mówi przepraszam?!
Szybkim krokiem ze spuszczoną głową poszedł w głąb budynku, czyli szkoły. Poszłam do mojej najlepszej przyjaciółki Anielki. Dziewczyna ma do ud blond włosy i brązowe oczy. Opowiedziałam jej o całym zdarzeniu, piszczała z radości, myśli że w końcu będę miała jakiegoś chłopaka. Przez cały dzień Rafał mnie unikał, dlaczego?! Najpierw się ze mną całuje, a potem ze mną nie gada. Po szkole zawiozłam Aniele do domu, bo nie ma jeszcze auta. Ja pojechałam do fryzjera, postanowiłam przefarbować się na czarno. Gdy patrzyłam w lustro nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Moim zdaniem wyglądałam ładniej niż wcześniej. W moim domku zrobiłam obiad. Na ogół jest po godzinie 15:00. Na obiad miałam fryteczki i kotletem. Z moim daniem usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać jakiś film. Po jedzeniu udałam się do pokoju i zaczęłam robić lekcje. Dostałam SMS.
Mama:
-Cześć kochanie, jutro rano z tatą będziemy, tak ok. 9:30. Zostajemy do 23 grudnia. Buziaczki.
Ta fajnie... Będę musiała jutro rano wstać i posprzątać.
Ja:
-No to fajnie, mam pytanie czy gdzieś razem pojedziemy?
Mama:
-Raczej tak, w góry na narty.
Ja:
-No okej. Papa
Mama:
-Papa.
Po skończonych lekcjach poszłam wziąć długą kąpiel. Hm... Dziwne, że tajemniczy ktoś nie pisze. Przecież co dziennie pisał. No trudno pewnie nie może... Po udanej kąpieli napisałam do Anielki o mojej zmianie w wyglądzie, w ogóle wyleciało mi to z głowy, żeby szybciej napisać, ale cóż. Mojej kochanej przyjaciółce wysłałam też zdjęcie jak wyglądam. Wskoczyłam w łóżko i szybko zasnęłam.Cześć kochani, jak tam książka? Mam nadzieje, że się podoba. Tak naprawdę opisuje życie najlepszej przyjaciółki Anieli z książki ,,Mój chłopak, brat". Mają też wspólnych znajomych xD. Wydarzenia z książek rozgrywają się w innym czasie. Następny rodziłał będzie trochę o rodzicach i przyjaciołach.
Papa
CZYTASZ
Witaj Kochanie
Teen FictionCześć, jestem Adrianna, mam 18 lat. Mówią na mnie Ada. ;-) Mam dosyć długie brązowe włosy i brązowe kocie oczy. Jestem popularna w moim liceum, nie tylko... Jestem znana przez większość ludzi w Trój mieście. Pewnie dlatego, że jestem no, Em... bardz...