Kiedy profesor Mcgonagal wytłumaczyła na czym polega ta Ceremonia Tiara Przydziału zaczęła śpiewać jakąś bardzo długą piosenkę, ale ja jej nie słuchałam byłam za bardzo zdenerwowana. Kiedy pani profesor zaczęła czytać nazwiska byłam bardzo skupiona chciałam trafić do domu razem z moimi przyjaciółmi, ale wiedziałam, że nawet jeśli tak się nie stanie to z Lisą dalej będę się kolegować!
-Lisa Brown! - zawołała profesorka.
Lisa pewnym krokiem podeszła do stołka i włożyła na głowę Tiarę. Gdy tylko kapelusz dotknął jej głowy od razu krzyknął: GRYFINDOR!! Wszyscy zaczęli klaskać, a moja przyjaciółka usiadła do stołu razem z innymi Gryfonami.
Znów minęło kilka nazwisk w tym Petera i Remusa i Mcgonagal znów zawołała:
-James Potter!
Zawsze pewny siebie i czasami arogancki chłopak wyszedł z tłumu i naprawdę widać bylo, że jest przestraszony!
-GRYFINDOR!!
Widać było, że mu ułożyło. Żwawym krokiem podszedł do stołu i przybił sobie piątkę z Peterem i Remusem, a także uśmiechnął się do Lisy.
Kolejni byliśmy ja i Syriusz obydwoje trafiliśmy do Gryfindoru!TAK WIEM STRASZNIE KRÓTKI ROZDZIAŁ! PRZEPRASZAM! !