Część 4

43 4 8
                                    

Zasnełyśmy tak około 6:00 nad ranem.. Byłam bardzo zmęczona, obudziłam się o 12:25 i zobaczyłam , że na materacu nie ma Amalii. Zdziwiłam się i poczułam zapach naleśników. Więc ubrałam szlafrok i poszłam do kuchni. Spełniło się to o czym myślałam czyli Amalia przygotowała naleśniki z bitą śmietaną , dżemem i nutellą. Mniam ! Amalia gdy mnie zobaczyła powiedziała "No witam , witam ! Jak się spało ? Siadaj do stołu i się częstuj !" a ja jej na to "Spało się całkiem dobrze" usiadłam do stołu troche zaskoczona i zaczełyśmy zjadać nasze śniadanie. Nagle telefon Amali zawibrował. Powiedziała , że to sms i jak zje do kąca zobaczy od kogo. Jak już zjadła spojrzała w telefon zszokowana.

Nieznany , Wtorek 13:00 15 października
WIEM GDZIE JESTEŚCIE !

Była bardzo przestraszona. Powiedziała mi jaka jest treść sms-a a ja zaczełam panikować ! Ona próbowała mnie uspokoić. Gdy już się opanowałam powiedziałam Amali czy dalej to jakiś kawał ! Powiedziała , że miałam racje. Szybko zadzwoniła do moich "rodziców" zapytać kiedy będą a moja "mama" odpowiedziała jej , że dzisiaj o 15:00. Poszłyśmy do mojego pokoju. Usiadłam na łóżko i zaczełam myśleć kto to może być. Amalia tak samo. Bardzo się bałam ale w głębi duszy myślałam sobie , że to tylko zły sen... Ale tak nie było.... Spojrzałam się w okno i ujrzałam stojącego sąsiada rozmawiającego przez komurkę , obracał się. Wiem , że to nie zbrodnia ale chciałam posłuchać o czym rozmawia. Uchyliłam okno , a Amalia z ciekawością do mnie podeszła. Sąsiad rozmawiał o..... O drzewkach do jego ogrodu !?! Byłam zawiedziona ale cuż...... Amalia również ... Nagle mój telefon zadzwonił ........

Jak się podoba ? Przepraszam , że takie krótkie :( następny będzie dłuższy obiecuję :*

Dziewczyna w kapturze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz