J. Ale i tak będziemy musieli zrobić sobie jakieś kanapki ... Dobrze , że łazienka jest też u góry ..
Moje myślenie przerwała Amalia..
Am. Wstajemy ! Halooo ! Tu ziemia !
A. Już nie śpimy !
J. Nie spałam tylko myślałam
Am. Nad czym ?
J. Nie ważne !
Am. No ok rozumiem
J. ... Amalia przepraszam.. Nie powinnam na Ciebie krzyczeć
Am. Nic się nie stało
A. Dobra ktoś musi iść zrobić kanapki
J. Może pujdę ja i Amalia ?
A. Dobrze .. Ale uważajcie na siebie
Am. Dobrze , dobrze..
Gdy już wyjełyśmy z lodówki ser , szynkę , dżem , pomidor i ogórek zaczełyśmy przyządzać .. Na końcu wystarczyło tylko posypać nie które kanapki albo solą albo pieprzem.. I już gotowe ! Poszłyśmy do góry. Alan zmartwiony siedział na moim łóżku wpatrzony w okno.. Spytałam się Go co tak wygląda ... Odwrócił się do nas , oczy miał pełne łez. Amalia podeszła do niego i Go przytuliła. Podeszł do nich i zaczełam wypytywać Alana co się stało a on pokazał mi sms-a , którego otrzymał pod naszą nieobecność.
Środa 16 października 13:00
Już nie długo będzie po nich !
Łzy zaczeły mi napływać do oczu .. Amalia już płakała , a Alan .. Był rozbity , jak by ta informacja zrujnowała mu życie. Szczerze ? To się nie dziwie , mnie traktował jak siostre a w tajemnicy powiedział mi , że Amalia mu się podoba. .. To wszystko nas przytłaczło... Nie dość ! Moji rodzice wracają o 15:00 ... Zwariuję ! Musze przedłużyć ich pobyt u cioci i wójka ... Więc zadzwonie do babci ! To dobra myśl - krzyknełam.. Alan na to ...:
A. Co ci wpadło do głowy ?
J. Zadzwonię do babci, aby ich zaprosiła !
Am. Genialny pomysł !
Więc zadzwoniłam , babcia od razu się zgodziła. Ale i tak jej o wszystkim powiedziałam , była troche zła , że nie chce tego powiedzieć rodzicą ale obiecała , że nic im nie powie. Alan i Amalia baaardzo się ucieszyli .. Ale i tak po chwili znowu nas coś przytłaczło...
Cześć Misiaki ! Jak się podoba kolejna część ? Przepraszam za błędy ortograficzne , jeżeli są :) ale pisze bardzo szybko .. <3
CZYTASZ
Dziewczyna w kapturze
Fiksi RemajaCześć mam na imię Avery , jestem zwykłą 17-latką. Prawie zwykłą , gdyby nie to , że osoby ze szkoły się nademną znęcają paychicznie. Moja mama nie żyje tak jak ojciec jestem sama z moją 5 letnią siostrzyczką. Jesteśmy w rodzinie zastępczej ale jak b...