23 wrzesnia,
Rano jak zwykle obudzilem sie pstsni. Wstalem w lekkim posiechu. Wyszlem do szkoly kroczylem dzielnym krokiem poniewaz wiedzialem ze nie mam z niczego kartkowki ani testu. Po nudnych 8smiu godzinach nareszcie uslyszelismy upragniony dzwonek. Wybieglismy z klasy. Szedlem do Domu z antkiem filipem gabryska oni mieszkaja kilka klatek dalej odemnie. Po wejsciu do domu jak zawsze zucilem torbe w korytarzu. W salonie juz czekal na mnie cieply obiad. Podczas posilku z Wtorek adzwonil do mnie Bartek i powiedzial ze nasza paczka chce sie ze mna spotkac. Wybieglem jak popazony z domu. Po godzinie wkoncu dowiedzialem sie o co chodzi chodzilo o urodziny naszej wychowawczyni. Rano wstalem z mysla ze Gabi i Bartek wymyslili cos...
******************************nastepne historie niebawem pozdrawiam