Okazało się że jest to nasz jeden z bliższych doradców nazywał się Henrry
"Wiedziałeś ??" zapytałam brata na co on tylko kiwnął głową a Henrry kontynuował i próbował zakryć zaskoczenie jak i szok na jego twarzy
-... średniowieczu a dokładnie o wielkim państwie które nazywało się Móguǐ de háizimen de wángguó co tłumacząc na nasz język oznacza królestwo dzieci diabła ale o tym za chwilę widzę nowych uczniów proszę przedstawcie się- mówił to jakby z nadzieją że to naprawdę my
-Nazywam się Anabell Devil a to mój brat Damon-odpowiedziałam a na jego twarzy zaczęło malować się szczęście
-Tak więc przejdźmy do tematu lekcji kraj ten był ogromny posiadał prawie całe stany zjednoczone ale nie o tym na tej lekcji, na tej poznacie bardziej szokujące fakty - zaczęło mnie to ciekawić- Ten kraj był prowadzony przez bliźniaki które wszyscy wrogowie nazywali dziećmi piekieł-pamiętam to i te oczy pełne przerażenia... to były piękne czasy- lecz bardziej znana była dziewczyna jej brat wolał zostawać w cieniu i nie wyróżniać się- i tak zostało do dzisiaj-nazywali Anabell Victoria Florenc De Devil i Damon Daniel Matthewiu De Devil mieli tylko jednego przyjaciela Nicka Liama De Blacka. Wszystko było dobrze kraj rósł w siłe wszyscy się ich bali aż pewnego dnia bliźniaki po prostu znikneli, Nick się załamał ale przez pół roku podtrzymywał królestwo aż sam nie znikł kilka godzin później zatakował ich największy wróg królestwo De Angels którzy wszystkich zabili nikogo nie oszczędzając - kiedy skończył to mówić lekko drgnełam gdyby nie ja to by nic się nie stało nikt by nie umarł...
"To nie twoja wina"
"Właśnie moja... gdybym się w nim nie zakochała ojciec by nas z tamtąd nie zabrał..." Chciałam teraz się tylko rozpłakać i przytulić się do brata ale wiedziałam że nie mogę. Spojrzałam tylko na brata i lekko ścisnęłam go za rękę. A Hennry kontynuował
-Było mnóstwo legend na temat tego królestwa ale najpularniejsza o której prawie każdy wtedy słyszał to taka że "para" królewska ma specjalne moce przez które zamienia ludzi w istoty nie śmiertelne lecz tylko wtedy gdy one tego chcą- chciał coś jeszcze powiedzieć lecz przerwał mu dzwonek z bratem poczekaliśmy aż wszyscy poszliśmy wtedy podeszliśmy do niego a ja odrazu go przytuliłam
-Dobrze Cię widzieć Hennry- powiedziałam z uśmiechem który on też odwzajemnił
-Też się cieszę wasza wysokość- lekko się skłonił ach odzwyczaiłam się od tego
-Wiesz może gdzie jest reszta- zapytałam z nadzieją w głosie a w mojej głowie zaczął powstawać szatański plan ale o nim nie teraz...
-Wiem tylko że są rozproszeni po całym świecie Pani, po tym jak znikneliście i na nas napadli wszyscy się załamali- powiedział z smutkiem w głosie
-A co z Nickiem- miałam nadzieję że coś wie na jego temat
-Po tym jak znikneliście załamał się ale próbował udawać silnego dla was ale on też zniknął i nikt nie znał powodu...- chciałam jeszcze o coś zapytać ale nie zdążyłam bo zadzwonił dzwonek a ja musiałam iść na następną lekcję przytuliłam się do niego jeszcze raz i wyszeptałam "Niemartw się niedługo się wszystko ułoży"
-Przyjdź do nas jutro dobrze??? wytłumaczymy Ci wszystko na spokojnie- zapytałam z delikatnym uśmiechem bo słyszałam jego myśli w których było milion pytań. Posłałam mu jeszcze uśmiech i wyszłam ramię w ramię z bratem.
****pov. Jacob ****
Od rana czułem że dzisiaj coś się stanie. Gdy się już ubrałem w czarne rurki z przecięciami na kolanach i koszulkę i trampki wyszedłem do szkoły. Właśnie zaczeła się pierwsza lekcja którą była godzina wychowawcza. Wpołowie lekcji drzwi się odtworzyły i momentalnie zrobiło się bardzo zimno, odruchowo się wzdrydnołem i wtedy znów zrobiło się ciepło a do sali weszła dwójka ludzi, chłopak i dziewczyna wyglądali prawię identycznie.... Chłopak był nawet przystojny mogłem to wnioskować po tym jak niektórym dziewczyną pociekła ślinka, dziewczyna za to budziła mieszane uczucia z jednej strony super seksowna a z drugiej straszna. Nawet ja się jej na początku przestraszyłem a przecież jestem Alphą.