"A niech to gęś kopnie" - przeklinanie

371 55 7
                                    

Nasza bohaterka, zbuntowana bad gerl walnęła się w swojego wytipsowanego palca.
— O KURWA JA PIERDOLE KTO TO TU POSTAWIŁ ZAJEBIĘ SKURWYSYNAAAA

Oto jedna z wielu rzeczy, której mój słoik nie pojmuje.
Przeklinanie, dokładnie przeklinanie bo tak.

Powyżej, przykład z serii “Jak tego, cholera, nie robić?”.

Okej, przyznajmy się.
Na sali chyba nie ma takiej osoby, z której nigdy nie wydarło się jakieś wulgarne słowo.
I wielu z nas przekleństwa mówi nawet odruchowo.
Czasami ubarwiają one opowieść.

— No i rozumiesz, Anka, ten idiota… — chlipała żałośnie Zuza — ten idiota rzucił mnie, kurwa, przy moich rodzicach!

Tak, czasami brzmią one lepiej i dodają charakter wypowiedzi.
Ale co jeśli nie?

— No i zajebiście! Bo znalazłam tam takie dojebane buty, takie, kurwa, wyjebiste. Kurwa, odjebało mi ze szczęścia. Ale jakaś dziwka zabrała mi je sprzed nosa. A niech się kurwa pierdoli!

Osobiście, nie lubię rozmów z takimi osobami. A gdyby tak to jakoś… Złagodzić?

— No i fajnie! Bo znalazłam tam takie ładne buty, takie bardzo ładnie wyglądające. Byłam cholernie szczęśliwa. Ale jakaś panienka zabrała mi je sprzed nosa. A niech się tym udławi!

Sama przeklinam (hipokrytka!!!), ale tylko czasami… Na przykład, gdy znowu się walnę w tego cholernego palca.

Najciekawsze są chyba te sytuacje, gdy widzisz pięcio- czy sześciolatkę bawiąca się lalką Barbie, coś jej nie wychodzi i ta krzyczy na cały plac “KURWA!”.

Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać.


Wniosek:
Przeklinanie nie jest takie złe, jeśli umiesz nad tym panować.



Yandere-Chrzan,
Drugi października 2016r.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 02, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Chwila PowagiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz