#1

196 7 8
                                    

Wracam do domu. Po ciężkim dniu w pracy i po spotkaniu z Matteo. To mój były chłopak . Znaczy chodzo o to że ja z nim zerwałam ale on tego nie akceptuje.Jutro  zaczynam nowe życie.  Razem z mamą i tatą przeprowadzam się do Buenos Aires .Znalazłam tam ogłoszenie pięknego toru wrotkarskiego Jam&Roller. Wyprowadzamy się z Cancun z drugiego powodu jaki jest nowa praca rodziców .Wchodze do domu . Witam się z rodzicami i idę do pokoju . Sprawdzam czy wszystko spakowałam i czy już mogę znosić walizki na dół . Po sprawdzeniu stwierdzam że wszystko jest już spakowane i znosze je na dół. Biore szybko piżamę i czystą bielizne i idę do łazienki  w ,której wykonuje wszystkie czynności. Kładę się do łóżka i myśle że nareszcie wyniose się z Cancun . Możecie sobie teraz zadać pytanie .
Jak to cieszy się ? Przecież ma tu chłopaka ? Opuszcza miasto rodzinne  opuszcza przyjaciół  i się cieszy ? Odpowiem wam nie będę tęsknić za moim miastem rodzinnym bo mam z nim złe wspomnienia.  Za Matteo też tęsknić nie będę , boje  się go  na początku nasz związek był piękny i udany ale On zaczoł  mnie bić i wyzywać. Brzydze się mijego ciała. A przyjaciół nie mam. Nareszcie zaczne nowe życie. z tą myślą zasypiam .
- Luna  luna córeczko wstawaj - woła moja mama. 
- Już ...  nawet nie wiesz jak się ciesze . odpowiadam.  Biegnę do łazienki z zestawe na dziś ubieram go i zchodzę do kuchni.  Jem śniadanie i idę do samochodu. Gdzie czekają na mnie rodzice . Kiedy dojeżdżamy na lotnisko rodzice wszystko załatwiają i cały czas na mnie patrzą bym na nikogo nie wpadła. Pasażerowie lotu 1432 lecący do Buenos Aires proszeni o wejście na pokład.  Wsiadmy do samolotu . Zapinam pas bezpieczeństwa i zakładam słuchawki na uszy . Niedługo potem robie się senna i zasypiam .
- Kovhanie obudź się lądujemy . mowi tata.
Siadam i słysze głos kobiety. Podchodzimy do lądowania.  Samolot ląduje i znów głos zawiera kobieta .
Właśnie wylądowaliśmy w BA  jest 29 °C życzę miłego zwiedzania . Samolotem sterowali Edmundo Prež i Gastõn Muricio.  Rozległy sie grokie brawa i wyszliśmy z samolotu . Podjechaliśmy pod dom nowej szefowej rodziców oprowadziła nas po domu . Rozpakowuje się  zakładam wrotki i wychodze .  Jadę do jam&roller. Kiedy jade słyszę piękną piosenkę.  ( w załączniku ) Bije brawo chłopakowi i jade dalej . Kiedy jestem na miejscu idę do Tamary . Bo właśnie tak miała na imię właścucielka lokalu. Za 10 minut zamyka prosiła bym została po zamknięciu . Jak prosiła tak zostałam.

Lumon / Żyj Pełnią ŻyciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz