Trochę tajemniczo...

12 3 0
                                    

Claudia kręciła się zamyślona po ponurej ulicy st. Maglly w Londynie.
Dochodziła godzina 18:00, a Mary jeszcze nie było.
Mary miała przynieść Claudii plan...czego? No właśnie,  to miało zostać tajemnicą.
Chłodny wiatr zawiał dziewczynce prosto w twarz, było coraz później. A 12-letnia dziewczyna pałętająca się wieczorem i to w taką okropną pogodę po Londynie wyglądała.... hmm, interesująco.
Wreszcie we mgle ukazała się sylwetka Mary. Claudia odetchnęła z ulgą.
Jeszcze góra 15 minut i będę mogła wracać do domu.
- Hej,  Claudia oto plan sama wiesz czego..- szepnęła i spłoszona rozejrzała się wokół.
Nikogo nie było w promieniu 100 metrów , więc powiedziała ledwie dosłyszalnym szeptem :
-Przeczytaj dokładnie i zapamiętaj,  nie wolno tego przypisywać,  ani robić zdjęć!
Dla bezpieczeństwa....jutro spotkajmy się tu o tej samej porze... I weź to- tu wręczyła jej grubą błękitną kopertę z logiem bandy i bez słowa pożegnania, szybkim krokiem odeszła.
20min później Claudia była w domu.
Weszła do swojego pokoju i starannie zamknęła drzwi,  usiadła przy biurku i delikatnie otwarła kopertę. Początkowo widziała tylko kolorowe rysunki przedstawiające różne zwierzęta i kwiaty, to ją zastanowiło...
- Ah Tak! Jak mogłam zapomnieć,  szyfr... - pomyślała.
Otwarła szafę, wyciągnęła wszystko z jej dna i otwarła szkatułkę znajdującą się na dnie, kluczem, który nosiła na szyi.
Wyciągnęła z niej rulonik związany błękitną wstążką i rozwinęła.
Jej oczom ukazał się tajny alfabet tejnej bandy.
Nie było w nim liter,ani cyfr.
Były jedynie różne rysunki, które odpowiadały poszczególnym literom.
Odnalazła te z rysunków i odczytała :
NASZA BANDO,
JEST TO PIERWSZY TAKI LIST W NASZEJ DZIAŁALNOŚCI,  WIĘC PROSZĘ O OSTROŻNOŚĆ,  NIE ZNACIE JESZCZE JEJ NACZELNIKA I W TEJ WŁAŚNIE SPRAWIE ZWOŁUJEMY ZEBRANIE, KTÓRE ODBĘDZIE SIĘ W PRZYSZŁĄ SOBOTĘ O GODZINIE 7:00 RANO W BIBLIOTECE.
W RAZIE PYTAŃ PISZCIE DO NAS SZYFREM, KTÓRY DOSTALIŚCIE MIESIĄC TEMU. WSZYSTKIE LISTY PRZEKAZUJCIE MARY MARYLIN, KTÓRA JEST POŚREDNIKIEM.
A ŻEBY DOSTAĆ SIĘ NA ZEBRANIE TRZEBA ZNAĆ HASŁO,  KTÓREGO NIE MOŻNA NIKOMU ZDRADZAĆ! : BAND5CZ
     NACZELNIK L.K
Claudia schowała słownik bandy i rysunki włożyła z powrotem do koperty.
Następnego dnia w szkole chciała podejść do Mary Marylin, ale ona udawała,  że jej nie widzi i odeszła.
Claudia nie wiedziała kto należy do bandy i w związku z tym obawiała się iść na spotkanie. ...
Napisała więc do Agness :
-Hej Agness,
Co robisz w sobotę od rana?
-Cześć Claudia, nic ... może się spotkamy?,  A co?
-A nic tak tylko pytam...ja niestety nie mogę się spotkać  ; (
- Spk.
Później napisała jescze do Suzi i Ellie, obie odpowiedziały podobnie do Agness. Dopiero odpowiedź Lili ja uradowała :
-Hej Lili
- Hej Claudia, co tam?
-ok, a u Ciebie?
-też :)
-A co robisz w sobotę od rana?
Po 10 minutach :
-jadę do babci, muszę kończyć,  pa!
To oznaczało,  że coś ukrywa...
Więc mogła się jej spodziewać na zebraniu ! ;)

Jeżeli się wam podobało proszę zostawcie po sobie ślad ☆☆☆ i proszę o komentarze z uwagami😘😘😘

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 08, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

ZadanieWhere stories live. Discover now