Żyć, albo nie żyć... bądź jeszcze opcja kozy. Cz.1|4

672 47 5
                                    

Nauczycielka z grozą w oczach (Nie dziwię się, było 40 min. po dzwonku -odp.Aut.) wrzasnęła...

-Marsz do dyrektora... ALE TO JUŻ!!! I ŻEBYM WAS TU DZISIAJ NIE WIDZIAŁA!!! A w ramach spóźnienia się, otrzymujecie ode mnie prezent w postaci punktów ujemnych, za ucieczkę z lekcji, oraz nieobecność.

Wszyscy wstaliście, i z głowami przyklejonymi do klatki piersiowej udaliście się do dyrka.

-Możecie na mnie poczekać? -odezwał się Nagisa przerywając głuchą ciszę -Idę do toalety i zaraz wracam. -siadłaś na podłodze i wtuliłaś głowę w kolana.

-Coś się stało?

Zapytał troskliwie Makoto. Podniosłaś głowę i ujrzałaś kucającego przy tobie chłopaka z pięknymi zielonymi oczyma. Lekko się zarumieniłaś, gdy otarł twoją pojedynczą łzę, o której nawet nie miałaś pojęcia.

-Nie płacz tak, bo Make up Ci się jeszcze rozmaże. I nie martw się tym, że idziemy do dyrka, w tym liceum to normalne, bo wiesz, tak jak by nie patrzeć, nauczyciele z tej szkoły są troooooszkę jebnięci ;) Ja wiem, że Gou-

-KOU!

-Dobrze, Kou, mówi o tym swoim osobistym wizerunku, ale większość z nas tu skazanych na kozę, doszła (lenny) w swoim czasie do tej klasy, i musiały ją jakieś siły wyższe zatrzymać na pierwszą lekcję chemii, z tą jebaną nauczycielką. Więc to nie nowość, klątwa Pani Seiko powraca!

Makoto poprawił Ci humor, lecz w ciąż z niewyjaśnionych przyczyn, łzy co jakiś czas zciekały ci po brodzie.

-No już -przytulił Cię do siebie i delikatnie kołysząc, głaskał Cię po głowie. -Czemu płaczesz?

-A myślisz, że ja mam pojęcie? W ciąż nie wiem, co powiedzą na ten temat moi rodzice, i czy nadal będę mogła uczęszczać na pływalnię... W ogóle, jak da nam kozę, co tak właściwie znaczy ta ,,koza"?

-To ty nie wiesz, co to jest?

-No, wiem, ale w tamtej szkole ,,koza", dla nauczyciela była pomaganiem w sprzątaniu Panią sprzątaczką przez calutki tydzień, wliczając w to też weekend'y, i codzienne zostawanie po lekcjach, i pisanie 50 zeszytów 60 kartkowych w linię, i 50 zeszytów 60 kartkowych w kratkę, w które musieliśmy sami zainwestować, czego już się nie powinno robić, znowuż przez tydzień. Raz popełniłam ten błąd, że spóźniłam się 1min. na biologię... Już w życiu nie popełnię tego samego błędu...

-HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Makoto aż płakał ze śmiechu, i dopiero teraz raczył mnie puścić

-Co Cię tak śmieszy, co? -nie dawałaś za wygraną

-Toć ty kobieto chyba chodziłaś do patologicznej szkoły... Jak, wytłumacz mi JAK można, za 1min. spóźnienia dostać tak pojebaną karę, za NIC!!! Tu się siedzi najwyżej półtorej godziny w sali bez nauczyciela.

-Na prawdę? O kurwa... -zatkałaś sobie usta ręką -Co ja powiedziałam... Czy ja? Nie... JUŻ PO MNIE!!! Mam nadzieję, że u was w liceum kamery nie odbierają dźwięku?

-Yyyy... odbierają, a co?

-Żegnaj świecie! Teraz całe pół roku robienia tego samego, tylko, że podwójnie...

-Ty chyba żartujesz? -uniósł jedną brew -Tutaj wszyscy przeklinają, nawet nauczyciele, i nikt z tym sobie nic nie robi.

-Dobry Bożę, ja śnie... TA SZKOŁA JEST GENIALNA!!!

-Nie mam pojęcia, w jakich ty warunkach tam żyłaś, ale odnoszę wrażenie, że czułaś się tam jak pies na kagańcu i smuczy.

-Wyjąłeś mi to z ust ;)

-Emmmm... -przerwała wam Gou -Może poflirtujecie sobie później. Nagisa już dawno wyszedł z WC, a mi zależy, aby ta kara się jak najszybciej skończyła.

Przez te gadanie zapomnieliście o całym świecie. W oczach Nagisy, można było zobaczyć lekką zazdrość, oraz smutek. U Hary było podobnie, tylko te uczucia były niemalże niedostrzegalne.

Popatrzyliście po sobie, z lekkimi rumieńcami na twarzy.

C.D.N.

_________________

Soraki, że taki krótki, ale będzie tego 2 część. 

Także
Buśka
I
Żółwik
👊










Anime Free! Swim klub x (t/i)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz